Prokurator generalny Słowacji Marosz Żilinka powiedział po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Państwa, że zamach na premiera Roberta Ficę może być potraktowany jako atak terrorystyczny. Postępowanie obecnie prowadzone jest w sprawie usiłowania morderstwa z premedytacją.

Obecność prokuratora generalnego na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa określono jako bezprecedensową. Żilinka powiedział, że zmiana kwalifikacji będzie możliwa w trakcie postępowania i będzie zależeć od zgromadzonych dowodów. Pozwoliłaby m.in. do wykorzystania w śledztwie wojskowych służb specjalnych.

Wicepremier i minister obrony Robert Kaliniak podkreślił, że różnica w kwalifikacji zamachu może być związana z ustaleniem, czy celem była konkretna osoba czy urząd. Według słowackich mediów przy uznaniu zamachu za atak terrorystyczny karą może być dożywocie. Za morderstwo z premedytacja grozi 25 lat więzienia lub dożywocie.

Wyższe kary za mowę nienawiści?

Kaliniak zapowiedział, że rząd rozważy zwiększenie kar dla osób posługujących się mową nienawiści. Minister spraw wewnętrznych Matusz Szutaj Esztok powiedział, że obecnie prowadzonych jest 50 postępowań związanych ze słownymi atakami lub z afirmowaniem zamachu.

O uspokojeniu atmosfery w kraju rozmawiali wspólnie w środę w siedzibie słowackiej głowy państwa prezydentka Zuzana Czaputova i prezydent elekt Peter Pellegrini z przedstawicielami Kościołów i związków wyznaniowych.

Prezydentka stwierdziła, że mogą one odegrać kluczową rolę w łagodzeniu napięć w społeczeństwie. Jej następca, który obejmie urząd 15 czerwca, podkreślił, że przedstawiciele Kościołów pomimo dzielących ich różnic, wiedzą jak zjednoczyć ludzi w niestabilnych sytuacjach.

Atak po wyjazdowym posiedzeniu rządu

Premier Fico został postrzelony z pistoletu przed tygodniem przez 71-letniego Juraja C. Zamachowiec został zatrzymany i jest w areszcie. Zaatakował po wyjazdowym posiedzeniu rządu w miejscowości Handlova, gdy Fico podszedł przywitać się z ludźmi.

Poważnie ranny w brzuch i klatkę piersiową został przewieziony do szpitala w Bańskiej Bystrzycy, gdzie przeszedł dwie operacje. Jego stan jest stabilny, ale w środę wicepremier Kaliniak powiedział, że w dalszym ciągu nie może być mowy o ewentualnym przetransportowaniu rannego do Bratysławy.