Zarząd dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej rozwiązał struktury partii w Wałbrzychu - poinformował przewodniczący PO w regionie Jacek Protasiewicz. Decyzja ma związek z prowadzonym śledztwem w sprawie korupcji wyborczej w Wałbrzychu.

Protasiewicz dodał, że decyzja o rozwiązaniu struktur partii w Wałbrzychu została podjęta jednomyślnie.

Zdecydowaliśmy także o ustanowieniu komisarza, który będzie sprawował pieczę nad tym, co będzie się tam teraz działo. Funkcję tę będzie pełnił Jarosław Charłampowicz, obecny sekretarz regionalny - powiedział europoseł.

"Zaufanie do Kruczkowskiego nie zostało zachwiane"

Jacek Protasiewicz zapowiedział, że w procesie odbudowy wałbrzyskich struktur PO, będzie uczestniczył prezydent Wałbrzycha Piotr Kruczkowski. Zaufanie do niego nie zostało zachwiane - podkreślił. Nie mamy wątpliwości, że pan Kruczkowski nie uczestniczył w procederze namawiania do oddawania głosów w zamian za korzyść finansową podczas wyborów samorządowych w Wałbrzychu. W tej sprawie ma status poszkodowanego, a nie podejrzanego. Jest ofiarą, a nie współsprawcą - mówił Protasiewicz.

Kruczkowski dodał, że dla wielu członków PO w Wałbrzychu decyzja o rozwiązaniu struktur, będzie trudna do przyjęcia. Jestem jednak pewien, że po przedstawieniu argumentów zrozumieją tę decyzję. Nie będę też ponownie kandydował w wyborach na przewodniczącego struktur w powiecie - zapowiedział.

Przewodniczącym struktur partii w powiecie wałbrzyskim był obecny prezydent Wałbrzycha Piotr Kruczkowski. W II turze wyborów wygrał on z Mirosławem Lubińskim z Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej 325 głosami.

W piątek świdnicka prokuratura postawiła zarzuty nakłaniania do oddawania głosów w zamian za korzyść finansową podczas wyborów samorządowych w Wałbrzychu kolejnym dwóm osobom.

Jedną z nich, co sam potwierdził, jest prezes Wałbrzyskiego Związku Wodociągów i Kanalizacji Stefanos Ewangielu, który zawiesił swoje członkostwo w PO, po tym jak na jaw wyszły nieprawidłowości podczas II tury wyborów samorządowych w Wałbrzychu. Nieoficjalnie wiadomo, że drugą z osób jest asystent Ewangielu - Mirosław P. Do tej pory postawiono zarzuty łącznie ośmiu osobom.