Donald Trump nie zamierza nałożyć w poniedziałek nowych ceł, lecz określi w dokumencie swoją przyszłą politykę handlową - poinformował "Wall Street Journal". Wśród pierwszych aktów prawnych prezydenta elekta będzie ogłoszenie stanu wyjątkowego na granicy, wysłanie tam wojska i zakończenie prawa ziemi.

Jak podał "Wall Street Journal", Donald Trump zamierza w poniedziałek podpisać "szerokie memorandum", nakazujące agencjom przygotowanie oceny relacji handlowych z Chinami, Meksykiem i Kanadą, lecz nie ogłosi nowych ceł na produkty z tych krajów.

Prezydent elekt groził nałożeniem takich ceł pierwszego dnia - 25 proc. na sąsiadów Ameryki i 10 proc. na Chiny - jeśli kraje te nie ukrócą m.in. przemytu narkotyków.

Jak zapowiedział podczas briefingu prasowego przedstawiciel nowej administracji, wśród pierwszych aktów prawnych podpisanych przez Trumpa ma być 10 rozporządzeń dotyczących migracji, w tym ogłoszenie stanu wyjątkowego na południowej granicy, zawieszenie prawa ubiegania się o azyl, przywrócenie polityki odsyłania imigrantów nielegalnie przekraczających granicę do Meksyku i zakończenie lub ograniczenia prawa ziemi, tj. nabywania obywatelstwa wraz z urodzeniem na terytorium USA.

Ma to dotyczyć głównie dzieci imigrantów przebywających w USA nielegalnie i na pobytach krótkoterminowych. Legalność wielu z tych działań jest kwestionowana i będzie przedmiotem sądowych zmagań.

Trump ma również ogłosić "narodowy energetyczny stan nadzwyczajny", co ma pozwolić na ominięcie regulacji dotyczących wydobycia ropy naftowej i innych surowców.

Według CNN Trump zamierza też zmienić nazwę Zatoki Meksykańskiej na Zatokę Amerykańską oraz przywrócić najwyższemu szczytowi Ameryki Północnej, Denali, nazwę Mount McKinley na cześć podziwianego przez Trumpa i znanego z nakładania ceł 25. prezydenta Stanów Zjednoczonych Williama McKinley'a (1897-1901).

Donald Trump od razu powoła komisję Elona Muska?

Portal Semafor przekazał, że jednym z pierwszych aktów prawnych ma być również powołanie komisji Elona Muska DOGE (Departament Wydajności Państwa), której zadaniem będzie przedstawienie planów na "radykalną restrukturyzację" federalnej biurokracji i cięć wydatków. 

Według doniesień "Washington Post", legalność komisji miliardera - z której odejść ma jej współprzewodniczący, inwestor i były kandydat na prezydenta Vivek Ramaswamy - zostanie natychmiast zakwestionowana w planowanej skardze sądowej. Według prawników zapowiadających pozew, ciało to nie spełnia warunków dotyczących przejrzystości, do jakich zobowiązują je przepisy regulujące komisje doradcze.