Warszawa wciąż szuka chętnych do pracy w obwodowych komisjach wyborczych. To dlatego że spodziewana jest rekordowa frekwencja w II turze wyborów prezydenckich 12 lipca. W stolicy do obsadzenie jest jeszcze blisko 2 tysiące miejsc w prawie 800 komisjach.

Chętni do pracy w obwodowych komisjach wyborczych w Warszawie mogą zgłaszać się niemal do ostatniej chwili przed II turą wyborów prezydenckiej 12 lipca - do soboty, dzień przed tym jak Polacy ponownie pójdą do urn wyborczych.

"Jest to spowodowane trwającym stanem epidemii i koniecznością przeprowadzenia wyborów w bezpieczny sposób. Przy wcześniejszych wyborach nabory trwały do momentu powołania OKW" - wyjaśnił ratusz.

W zależności od wielkości obwodu - od liczby głosujących - komisje mogą liczyć od trzech do nawet 13 członków.

W wielu warszawskich komisjach nie było podczas I tury wyborów pełnej obsady komisji. Średnio to było 7 osób, więc są wolne miejsca.

Podczas I tury w komisjach zasiadało prawie 6 tysięcy osób a mogło 7900 osób. Stąd nabór, bo spodziewana jest wysoka frekwencja - a to oznacza więcej pracy dla członków komisji. Są obwody liczące  ponad 3 tysiące wyborców.

Najwięcej wolnym miejscach w komisjach jest w Wilanowie, w Śródmieściu i na Mokotowie.

Praca w komisji jest płatna w formie nieopodatkowanej diety. Przewodniczący OKW otrzymuje - 500 złotych, wiceprzewodniczący - 400 złotych, a członek OKW - 350 złotych.