Adam Bodnar mówi wprost: orzeczenia wydawane przez sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego nie będą mogły zostać uznane za podjęte w sposób niezależny i bezstronny. W sprawie protestów wyborczych powinni orzekać sędziowie Izby Pracy SN.
- Adam Bodnar uważa, że sędziowie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie mogą być uznani za niezależnych i bezstronnych.
- Bodnar postuluje, by w sprawie protestów wyborczych orzekali sędziowie Izby Pracy SN.
- Rzecznik SN twierdzi, że jedyną izbą do rozpoznawania protestów jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.
- PKW podkreśla, że rozstrzygnięcia dotyczące ważności wyborów powinny być dokonywane przez skład SN, którego status nie budzi wątpliwości.
"Uczestnicząc w procedurze rozpoznawania protestów wyborczych przeciwko wyborowi Prezydenta RP, konsekwentnie postuluję konieczność wyłączania wszystkich sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego od orzekania" - przypomniał Adam Bodnar w oświadczeniu zamieszczonym w środę po południu na stronie Prokuratury Krajowej.
Prokurator Generalny jest uczestnikiem postępowania przed SN w sprawach o rozpoznanie protestów wyborczych z mocy prawa. W związku z tym przedstawia on SN stanowiska w sprawie poszczególnych protestów wyborczych. We wtorek informowano, że PG przedstawił dotychczas takie stanowiska w odniesieniu do około 60 protestów.