​Referendum w obwodzie chersońskim w sprawie przyłączenia regionu do Rosji jest planowane na jesień - podał przedstawiciel władz okupacyjnych.

Jak przekazał wiceszef okupacyjnej administracji Kyryło Stremusow, referendum w sprawie przyłączenia obwodu chersońskiego do Rosji planowane jest na jesień.

Po referendum staniemy się pełnoprawnym podmiotem Federacji Rosyjskiej. Zostało nam bardzo mało czasu, abyśmy mogli stać się pełnoprawnymi obywatelami wielkiej państwa, jakim jest Rosja. Podążamy ścieżką Krymu - powiedział Stremusow.

Przedstawiciel okupantów powiedział także, że w obwodzie chersońskim trwają prace nad "zapewnieniem dobrobytu społeczno-gospodarczego". Pracę wznawiają przedsiębiorstwa oraz system bankowy. Wypłaty wynagrodzeń, świadczeń socjalnych i emerytur są realizowane w rublach.

Obwód chersoński jest w większości pod okupacją Rosjan. Agresorzy ustanowili tam administrację wojskowo-cywilną, na czele której stanął Wołodymyr Saldo, który był merem Chersonia przed 2012 roku. Jego zastępcą został Kyryło Stremusow, polityczny prowokator i niegdyś zwolennik Wiktora Janukowycza.

Kijów wielokrotnie przestrzegał, że Rosjanie będą chcieli zorganizować w regionie referendum w sprawie powołania Chersońskiej Republiki Ludowej. W połowie maja jednak władze okupacyjne zwróciły się do Władimira Putina z prośbą o przyłączenie regionu do Rosji. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że decyzję o takim rozwiązaniu powinni podjąć mieszkańcy w referendum.

Pod koniec maja Putin uprościł procedurę uzyskania obywatelstwa rosyjskiego dla mieszkańców okupowanych obwodów chersońskiego i zaporoskiego. Wcześniej takie prawo otrzymały osoby z terenów tzw. Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej.

Według rosyjskich niezależnych mediów, Moskwa przygotowuje się do aneksji samozwańczych republik oraz innych okupowanych terenów Ukrainy. Regiony miałyby zostać połączone w jeden okręg federalny. Kreml wysyła tam swoich zawodowych aparatczyków, którzy mają czuwać nad tym procesem.