​Wiceprzewodniczący rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew skrytykował opinię Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który stwierdził, że Europa jest w stanie poradzić sobie bez rosyjskiego gazu sześć miesięcy. "Nie przetrwa nawet tygodnia" - stwierdził były prezydent Rosji.

Według ostatnich danych MFW Europa poradzi sobie bez naszego gazu nie dłużej niż 6 miesięcy. Ale na poważnie, to nie przetrwa nawet tygodnia - napisał Miedwiediew na Telegramie.

Alfred Kammer z MFW powiedział w ostatnich dniach, że Europa mogłaby przez najbliższe sześć miesięcy całkowicie odciąć się od dostaw rosyjskiego gazu. Podkreślił jednak, że dłuższy okres takiej sankcji mógłby negatywnie wpłynąć na gospodarkę. Według niego Europa musiałaby znaleźć alternatywne źródła energii lub ograniczać zużycie surowca.

Miedwiediew odniósł się także do wytycznych KE co do płatności za rosyjski gaz. Komisja Europejska zezwoliła na płacenie za gaz rublami i uważa, że dekret prezydenta Rosji może być stosowany przez europejski biznes. Cenimy spójność i uczciwość naszych europejskich partnerów - napisał były prezydent.

W odpowiedzi na sankcje wymierzone m.in. w rosyjski sektor finansowy prezydent Władimir Putin podpisał dekret, zgodnie z którym jego kraj wymaga płatności za gaz w rublach. Komisja Europejska opublikowała wczoraj wytyczne dla firm gazowych.

Według KE, firmy mogą wpłacać euro lub dolary na subkonto Gazprombanku, o ile takie działanie nie będzie naruszało sankcji i pod warunkiem, że Rosjanie wyrażą zgodę na takie rozwiązanie. Następnie Gazprombank będzie wymieniał zachodnie waluty na ruble i deponował na drugim koncie firmy kupującej. 

Takie rozwiązanie jest także zawarte w dekrecie Putina. Gazprombank, ze względu na to, że jest zaangażowany w rozliczanie transakcji dotyczące dostaw energii do UE, jest wyłączony z unijnych sankcji. Problemem jest jednak - jak wskazuje KE - że do takiego działania mógłby zostać zaangażowany bank centralny Rosji, na który Zachód nałożył ograniczenia.