Przerażającą wizję rozszerzającej się wojny przedstawiła w rozmowie z włoskim dziennikiem "La Repubblica" była premier Ukrainy Julia Tymoszenko. "Kraje NATO zostaną zmuszone do globalnej wojny", bo ten konflikt "dotyczy całego Zachodu" - powiedziała.

Tymoszenko wyraziła opinię, że wojna rozszerzy się i zagrożone są państwa Europy Środkowej i Wschodniej, w tym republiki bałtyckie. "Europa jest zagrożona, świat jest w niebezpieczeństwie" - ostrzegła.

Była szefowa ukraińskiego rządu nazwała prezydenta Rosji Władimira Putina "barbarzyńcą" i "faszystą".

"Putin ma inne cele, wojna rozszerzy się", a "Ukraina to dopiero pierwszy krok" - uważa Tymoszenko. Jej zdaniem "Putin chce wrócić do starych granic" rosyjskiego imperium.

"Kraje NATO zostaną zmuszone do globalnej wojny", bo ten konflikt "dotyczy całego Zachodu" - zaznaczyła była premier. Jej zdaniem rakiety, które odpalono w poniedziałek na Lwów, a więc niedaleko granicy UE i NATO, były "skierowane przeciwko całemu światu". 

"To wiadomość, jaką Putin wam wysyła" - dodała Tymoszenko.

Julia Tymoszenko pełniła funkcję szefa rządu Ukrainy w 2005 roku w wyniku pomarańczowej rewolucji oraz od 2007 do 2010 roku.