"Jeśli mówimy o demokracji, to ma ona być pełna. Dlaczego więc pan Assange został wsadzony do więzienia? To ma być demokracja?" - powiedział Władimir Putin. Premier Rosji skomentował w ten sposób aresztowanie założyciela portalu WikiLeaks. Putin skrytykował także dyplomację USA za podawanie w wątpliwość demokracji w jego kraju.

Podczas wspólnej konferencji prasowej w Moskwie z francuskim premierem Francois Fillonem ustosunkował się do przecieków dokumentów dyplomatycznych, które kwestionują demokrację w Rosji i przedstawiają ten kraj skorumpowany. Informacja rozpowszechniona przez znany portal internetowy WikiLeaks. Sądzi pan, że amerykańskie służby dyplomatyczne są kryształowo czystym źródłem informacji? Tak pan sądzi? - pytał retorycznie Putin francuskiego dziennikarza.

U nas na wsi powiadają: jak ryczy krowa, to zawsze cudza, a nie nasza (polski odpowiednik: przyganiał kocioł garnkowi). Chciałbym w ten sposób odbić piłeczkę do naszych amerykańskich kolegów - dodał rosyjski premier.

Natomiast premier Francji oświadczył, że nie zamierza odnosić się do dokumentów, które zostały wykradzione.