Bestialski atak kiboli w Piekarach Śląskich. Ich ofiara, 15-letni uczeń, ma pociętą twarz. Policja szuka sprawców i prosi o pomoc świadków napadu.

15-latek szedł do szkoły. W centrum miasta w pobliżu dworca autobusowego podbiegło do niego trzech napastników. Ubrani byli w dresy, na głowach mieli kaptury a w rękach noże albo żyletki. Bandyci obezwładnili chłopaka i pocięli mu twarz. Na czole, policzkach i brodzie wycieli mu litery "HKS" i "R". To inicjały klubów. Zaraz po napadzie bandyci uciekli a zakrwawiony nastolatek dotarł do szkoły.

To drugi w ostatnich dniach na Śląsku napad stadionowych chuliganów. Poprzedni był w Chorzowie. Tam ofiara została dotkliwie pobita. Napastnicy są poszukiwani.