Jak nie po dobroci, to siłą… Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM Grzegorz Kwolek, ministerstwo infrastruktury nie wyklucza zmuszenia spółki zarządzającej autostradą A4 do otwarcia bramek na czas Światowych Dni Młodzieży.

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa ma dwa argumenty.

Pierwszy to zapisy w umowie koncesyjnej o czasie poboru opłaty. Według umowy, czas poboru nie powinien przekroczyć 240 sekund. Zdaniem resortu, w czasie ŚDM na A4 może pojawić się nawet piętnaście tysięcy autokarów z pielgrzymami i Stalexport nie będzie w stanie wywiązać się z tego zapisu.

Drugi argument to tzw. procedura awaryjna, zapisana w ustawach o autostradach i Krajowym Funduszu Drogowym. Procedura, wykorzystana m.in. w ubiegłym roku podczas zatorów na A4 pod Wrocławiem, umożliwia podniesienie szlabanów w sytuacji zagrożenia zdrowia i bezpieczeństwa podróżnych.

Resort infrastruktury od kilku miesięcy prowadzi negocjacje ze Stalexportem ws. specjalnych zasad poboru opłat w czasie Światowych Dni Młodzieży. Z nieoficjalnych informacji naszego dziennikarza wynika, że koncesjonariusz chciałby rekompensaty finansowej podobnej do tej, którą poprzedni rząd wypłacał w czasie wakacyjnych korków na A1.

(edbie)