Siatkarze Jastrzębskiego Węgla pokonali na wyjeździe niemiecki VfB Friedrichshafen 3:0 (25:15, 25:17, 25:15) w swoim trzecim meczu w grupie A Ligi Mistrzów i prowadzą w tabeli z kompletem zwycięstw.

Polski zespół wcześniej bez straty seta wygrał z bułgarskim Hebarem Pazardżik i belgijskim Knack Roeselare. Wicemistrzowie Niemiec, prowadzeni przez byłego trenera jastrzębian Marka Lebedewa, doznali dwóch porażek po 2:3.

Australijczyk pracował w Jastrzębskim Węglu w latach 2015-2018, zdobył z nim brązowy medal w PlusLidze w 2017 roku.

Spotkanie zostało rozegrane w Neu-Ulm bez udziału kibiców, w związku z obostrzeniami sanitarnymi. Dlatego słychać było wszystkie okrzyki siatkarzy obu zespołów.

Gospodarze przystąpili do meczu z marszu, po długiej przerwie spowodowanej m.in. kwarantanną po zakażeniach koronawirusem. Treningi wznowili we wtorek, a poprzednie spotkanie rozegrali 19 grudnia, toteż Lebedew nie ukrywał, że nie wie, w jakiej dyspozycji jest jego drużyna.

Okazało się, że w słabej. W pierwszym secie Niemcy nie mieli nic do powiedzenia. Rywale byli lepsi w każdym elemencie, a dodatkowo zawodnicy VfB popełniali błędy zarówno w zagrywce, jak i ataku. Ich szkoleniowiec poprosił o dwie przerwy, jednak nie udało się niczego zmienić.

W drugim secie gospodarze zaprezentowali kilka płynnych akcji, mieli okres lepszej gry, wciąż jednak musieli odrabiać kilkupunktową stratę. Najmniejsza była przy stanie 12:15, potem nastąpił "odjazd" mistrzów Polski, którzy - mimo zmian w składzie - pewnie wygrali do 17.

Jastrzębianie zaczęli trzeci set prowadzeniem 7:0, głównie dzięki bardzo wymagającej zagrywce Łukasza Wiśniewskiego, co właściwie rozstrzygnęło losy rywalizacji.

Trener Andrea Gardini bił brawo swoim graczom, zwłaszcza po udanych akcja w obronie. Szkoleniowiec przeciwnika znów brał przerwy w grze, wykorzystywał wideo analizy, jednak spotkanie skończyło się po 63 minutach. Mogło być jeszcze krótsze, gdyby nie zryw Niemców w końcówce, dzięki któremu wywalczyli nieco lepszy wynik, bo przegrywali już 9:23.

Mistrzowie Polski wygrali dziesiąty mecz z rzędu (ekstraklasa, Liga Mistrzów, Puchar Polski) bez straty seta.

Kolejne spotkanie w Lidze Mistrzów rozegrają 25 stycznia u siebie z Knack Roeselare.

VfB Friedrichshafen - Jastrzębski Węgiel 0:3 (15:25, 17:25, 15:25)

VfB: Stefan Thiel, Daniel de Oliveira Muniz, Luciano Vicentin, Marcus Boehme, Lucas van Berkel, Simon Hirsch - Avery Aylsworth oraz Vojin Cacić, Milan Kvirzic, Andri Aganits, Ben-Simon Bonin, Lukas Maase.

Jastrzębski Węgiel: Benjamin Toniutti, Jurij Gladyr, Jan Hadrava, Trevor Clevenot, Tomasz Fornal, Łukasz Wiśniewski - Jakub Popiwczak (libero) oraz Rafał Szymura, Arpad Baroti, Eemi Tervaportti, Wojciech Szwed, Jakub Macyra, Szymon Biniek.