"Jeśli coś się przedawniło, to należy rozważyć, czy nie rozliczyć tych, którzy dopuścili do przedawnienia się odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych" - powiedział pełnomocnik rodziny Olewników mec. Bogdan Borkowski. Według siostry Krzysztofa Olewnika, raport przyjęty przez posłów z sejmowej komisji śledczej nie kończy sprawy jej brata.

Danuta Olewnik oraz ojciec porwanego i zamordowanego biznesmena mają nadzieję, że determinacja i gotowość do działania za którą chwalili posłów z komisji będzie także widoczna u prokuratorów z Gdańska, którzy na nowo wyjaśniają okoliczności śmierci Krzysztofa Olewnika.

Danuta Olewnik obawia się, że bez zmiany przepisów i procedur działania w sprawie porwań, raport komisji będzie tylko kolejnym dokumentem, który trafi do szuflady. Nie wierzę w to, że ktokolwiek z ulicy, dobry, normalny człowiek, najzwyklejszy Polak, wyborca, będzie miał pomoc na jaką zasługuje. Nie ma takiej szansy. Polska jest słaba i potrzebuje zmian - dodała siostra Krzysztofa Olewnika.

Posłowie sejmowej komisji śledczej przyjęli raport ws. uprowadzenia i śmierci Krzysztofa Olewnika.

Dokument liczy prawie 300 stron. Posłowie wykazali szereg błędów i zaniedbań konkretnych policjantów i prokuratorów. Wymienili, co zostało zrobione źle i w jaki sposób śledczy utrudniali wyjaśnianie okoliczności tragedii.