Pytania z ustnej matury z języka polskiego błyskawicznie wyciekły do mediów społecznościowych - zaalarmowaliście nas o tym na Gorącą Linię RMF FM. Przeciek był możliwy, bo na egzamin danego dnia przygotowywany jest tylko jeden zestaw, który składa się z 20 pytań. Uczniowie, zdający maturę w późniejszych godzinach - mają łatwiej, bo znają już treść zadań.

Centralna Komisja Egzaminacyjna twierdzi, że wyciek pytań nie ma żadnego wpływu na przebieg i wynik matury. Spodziewaliśmy się, że pytania trafią do mediów społecznościowych - mówi Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.

Jak tłumaczy, ocenie podlega to, jak ktoś posługuje się językiem polskim i polską literaturą, oraz to, jaką posługuje się argumentacją i jak porządkuje swoją wypowiedź. Nie oceniamy znajomości konkretnych lektur - argumentuje dyrektor CKE.

Uczniowie, którzy później wchodzili na egzamin, znając już pytania z mediów społecznościowych, nie osiągali lepszych wyników - twierdzi Marcin Smolik. I dodaje, że podobne rozwiązanie jest stosowane w przypadku egzaminu z języków obcych od dziesięciu lat.

(es)