"Wyprawa do Smoleńska, do Katynia, nie była zwykłym wyjazdem, była pełnieniem pewnej misji. Tu chodziło o to, by Polska odzyskała prawo do prawdy, a w przypadku naszego narodu, także prawo do godności" - powiedział w 9. rocznicę katastrofy smoleńskiej prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kaczyński podkreślił, że dziewięć lat - to jest okres niemały w życiu człowieka i liczący się w dziejach narodów. Jak zauważył, "w ciągu dziewięciu lat wydarzyło się w wielu miejscach świata wiele wydarzeń, które zmieniły bieg historii, zmieniły kształt społeczeństw, zmienił kształt władzy".

Można więc zadać pytanie: dlaczego dziś, w tej Polsce, która tak różni się od tej sprzed 9. lat ciągle wspominamy, ciągle organizujemy różnego rodzaju przedsięwzięcia, msze, spotkania, wiece, by uczcić tych, którzy zginęli. Oczywiście, sam fakt tragicznej śmierci 96 osób, Polek i Polaków, to już przesłanka bardzo mocna, wydawałoby się, że wystarczająca, ale przecież wiemy, jak krótka bywa społeczna pamięć - powiedział lider PiS.

Jak zaznaczył, "tu chodzi o coś więcej". Wyprawa do Smoleńska, do Katynia, nie była zwykłym wyjazdem, była pełnieniem pewnej misji, misji która obejmowała sprawy dużo szersze niż tylko wspomnienie o tych, którzy zostali wtedy, 70 lat przedtem, dziś już prawie 80 wymordowani - podkreślił.

Tu chodziło o to, by Polska odzyskiwała to, co jest niezwykle istotne i co nam zabierano, nie tylko w straszliwych latach II wojny światowej, ale i później, także i po 89 r. - to znaczy odzyskała prawo do prawdy, a w wypadku naszego narodu to prawo do prawdy jest także prawem do godności, do poczucia, że nasz naród wypełniał w różnych trudnych chwilach swoje zobowiązania, bardzo często także ogromnym kosztem, bardzo często nie oczekując zapłaty i nie otrzymując tej zapłaty - powiedział Kaczyński.

Jak zaznaczył, "ta prawda była i jest przez wielu kwestionowana".