Dzisiejsza liczba ozdrowieńców przekracza liczbę osób, które zachorowały. Mamy blisko 500 osób, które ostatniej doby wyzdrowiały na 300, które zachorowały – zaznaczył podczas konferencji prasowej rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Dodał, że dziś jest ostatni dzień podawania raportu z testów z kopalni Budryk. Od środy przypadki kopalniane nie będą uwzględniane.

Rzecznik MZ powiedział, że liczba nowych przypadków spadła z poziomu, który notowano jeszcze do połowy ubiegłego tygodnia i ustabilizowała się na poziomie ok. 300 nowych przypadków.

Dziś zanotowano 300 nowych zachorowań - 129 z nich na Śląsku, z czego 67 z kopalni Budryk.

Ministerstwo kończy notowanie w statystykach drugiej tury przesiewowych badań w kopalniach Jastrzębie-Bzie, Budryk i Borynia. Więcej raportów z drugiej tury testowania już nie będzie, więc tych wyników z kopalń w najbliższych dniach nie będziemy obserwować. One nie będą już rzutować na wyniki z całej Polski i wyniki ze Śląska - zaznaczył.

Andrusiewicz powiedział, że na 6 tys. 300 zakażonych górników od początku, kiedy zanotowano na Śląsku pierwszy przypadek zakażenia w kopalni, 3 tys. 136, czyli blisko połowa górników, już wyzdrowiała.

W tym w pierwszych czterech kopalniach, w których wprowadziliśmy testy, ta liczba osób zdrowych jest od 94-98 proc. W środę liczba zdrowych górników przekroczy liczbę górników, którzy nadal są zakażeni - oświadczył.

Czwarty dzień notowana jest w skali kraju bardzo duża liczba osób, które wyzdrowiały.

497 przypadków to są osoby zdrowe, więc kolejny dzień mamy blisko 500 osób, które ostatniej doby wyzdrowiały na 300 osób, które zachorowały. Więcej, w ostatnich dniach liczba ozdrowieńców przekracza liczbę osób, które cały czas chorują - powiedział rzecznik MZ.

Poinformował, że małe ogniska zakażeń notowane są w woj. łódzkim i mazowieckim. To są drobne ogniska w domach pomocy społecznej dość szybko opanowywane przez służby sanitarno-epidemiologiczne - powiedział.

Zwrócił uwagę, że tak jak na Śląsku prowadzono badania w kopalniach i zamykano ogniska, to samo dzieje się w całym kraju, w tym także w woj. łódzkim i mazowieckim.

Od razu po wykryciu pierwszy przypadków wszyscy są kwarantannowani, osoby chore izolowane, każdy z kontaktu jest poddawany testom, stąd też ta liczba przypadków w ogniskach i w mazowieckim i w łódzkim również spada - powiedział Andrusiewicz.