Lech Poznań wstrzymał sprzedaż biletów na mecz Ligi Europy z Benficą Lizbona, zaplanowany na 22 października. Istnieje bowiem zagrożenie, że Poznań znajdzie się w tzw. czerwonej strefie koronawirusowych obostrzeń, co może oznaczać zamknięcie stadionu dla kibiców.

Decyzją UEFA podczas meczów fazy grupowej Ligi Europy i Ligi Mistrzów stadiony będą mogły wypełnić się maksymalnie w 30 procentach (spotkania eliminacyjne odbywały się bez widzów), ale nadrzędne jest lokalne ustawodawstwo.

Polska od soboty jest w tzw. żółtej strefie obostrzeń, więc na swój pierwszy pojedynek w Lidze Europy Lech mógłby rozprowadzić około 10 tysięcy wejściówek. Klub jednak wstrzymał sprzedaż biletów, która miała ruszyć w poniedziałek.

"Jeśli Poznań znalazłby się w czerwonej strefie obostrzeń, to mogłoby oznaczać konieczność rozgrywania meczów bez udziału publiczności. Dlatego wstrzymaliśmy sprzedaż biletów, by za chwilę nie oddawać kibicom pieniędzy. Czekamy do czwartku, kiedy to zwykle rząd ogłasza, które miasta lub powiaty znajdą się w czerwonej strefie. Niestety Poznań ze swoim wzrostem przypadków zarażeń koronawirusem akurat może się w niej znaleźć" - wyjaśnił rzecznik prasowy Lecha Maciej Henszel.

Według danych resortu zdrowia, w całej Wielkopolsce potwierdzono minionej doby 334 nowe zakażenia koronawirusem. Dzień wcześniej było ich 530, a w niedzielę ministerstwo poinformowało o 380 nowych infekcjach w regionie.

Maciej Henszel przekazał, że jeśli w czasie meczu z Benficą klub będzie mógł wpuścić kibiców na stadion, sprzedaż wejściówek powinna rozpocząć się w czwartek.

"Jest tak duże zainteresowanie, że bez kłopotów zdążymy sprzedać całą pulę" - zapewnił.

Inauguracyjny mecz Lecha z portugalską ekipą rozegrany zostanie 22 października o 18:55. Pozostałymi rywalami wicemistrzów Polski w grupie D są szkocki Rangers FC i belgijski Standard Liege [ZOBACZ TERMINARZ >>>>].