Będą dodatkowe pieniądze za dłuższą pracę punktów, w których pobierane są wymazy do testów na koronawirusa. Jak ustalił reporter RMF FM Mariusz Piekarski, za każdą dodatkową godzinę pracy takiego punktu NFZ zapłaci 80 złotych.

Obecnie punkty poboru wymazów do testów PCR dostają ryczałtem 300 złotych za gotowość za minimum 2 godziny pracy i dodatkowo 21 złotych za każdy wymaz. Dlatego wiele z nich czynnych jest teraz 2-3, maksymalnie cztery, godziny dziennie.

W efekcie przed wieloma punktami w całym kraju ustawiają się nawet kilometrowe kolejki oczekujących, a wielu z nich - mimo skierowania od lekarza i objawów choroby - odchodzi bez pobrania wymazu.

Nowa zachęta finansowa ma działać na zasadzie: im dłużej pracujesz - tym więcej zarabiasz.

Za każdą godzinę pracy ponad ten minimalny 2-godzinny limit prowadzący punkt poboru wymazów dostanie 80 złotych. Jeśli więc punkt otwarty będzie 8 godzin, prowadzący może liczyć na 780 złotych - plus pieniądze za każdy wymaz.

Dyrektorzy oddziałów regionalnych NFZ mają teraz w każdym województwie rozmawiać o wydłużeniu czasu pracy poszczególnych punktów i otwieraniu kolejnych.

Np. w Warszawie - jak donosi Mariusz Piekarski - do 13 już istniejących punktów dojdzie do końca tygodnia6 kolejnych, a te istniejące mają wydłużyć czas pracy.

Jest nawet szansa, że najbardziej oblegany punkt Państwowego Zakładu Higieny będzie pracował całodobowo.

Opracowanie: