Politycy i eksperci sanitarni biją na alarm w związku z pogarszającą się sytuacją epidemiczną w Tokio. Wszystko wskazuje, że rozpoczynająca się 24 sierpnia paraolimpiada odbędzie się bez udziału publiczności, podobnie jak zakończone w niedzielę igrzyska.

Liczba nowych przypadków koronawirusa w stolicy Japonii oscyluje wokół pięciu tysięcy, ale jak poinformowało ministerstwo zdrowia, wczoraj w całym kraju liczba przypadków Covid-19 o ciężkim przebiegu osiągnęła rekordowy wskaźnik 1478 osób. To o 65 więcej niż poprzedni rekord z 25 maja. 

To jeden z powodów, przez który prawdopodobnie w poniedziałek zapadnie decyzja, że zmagania paraolimpijczyków odbywać się będą - podobnie jak niedawne igrzyska - przy pustych trybunach. Tego dnia ma dojść do spotkania przedstawicieli Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego, japońskiego rządu i lokalnych organizatorów.

Od początku igrzysk olimpijskich liczba dziennych infekcji wariantem Delta w Tokio się podwoiła. Dzisiaj, według japońskich mediów, władze lokalne naciskały na premiera Yoshihide Sugę, by podjął drastyczne kroki w walce z koronawirusem. Jednym z pomysłów jest wprowadzenie godziny policyjnej i położenie większego nacisku na uświadamianie społeczeństwu, że sytuacja jest bardzo poważna.

Eksperci zwracają uwagę, że wirus rozprzestrzenia się w takim tempie, że już można uznać, iż jest poza kontrolą, a system opieki zdrowotnej, z powodu długotrwałej epidemii, jest coraz mniej wydolny.

Jesteśmy w sytuacji awaryjnej. Wirus szaleje na poziomie katastrofalnym - powiedział o sytuacji w stolicy Norio Omagari, dyrektor Centrum Kontroli i Prewencji Chorób przy Narodowym Centrum Zdrowia i Medycyny.

Igrzyska paraolimpijskie odbędą się w dniach 24 sierpnia - 5 września.