W związku z podejrzeniem koronawirusa u dwóch pasażerów wycieczkowiec Aida Aura został zatrzymany na przymusowej kwarantannie w norweskim porcie Haugesund. Na pokładzie statku jest 1200 osób.

Pasażerowie z podejrzeniem koronawirusa to Niemcy. Jak powiedział w stacji radiowej NRK Teis Qvale, lekarz powiatowy w Haugesund, obaj mieli przed tygodniem kontakt z osobą zarażoną. Nie wolno im opuszczać kabiny do czasu uzyskania wyników testów. Do tego czasu wycieczkowiec Aida Aura pozostanie w porcie.

Statek wypłynął z Hamburga w niedzielę wieczorem na dwutygodniowy rejs wzdłuż wybrzeża Norwegii. Do portu w Haugesund przybił w poniedziałek.

Kwarantanna na Diamond Princess bardziej zaszkodziła, niż pomogła


Zarządzona na statku wycieczkowym Diamond Princess dwutygodniowa kwarantanna doprowadziła do większej liczby zakażeń, niż byłoby w przypadku natychmiastowej ewakuacji pasażerów na ląd. Takie wyniki analiz publikuje na łamach czasopisma "Journal of Travel Medicine" grupa naukowców z Uniwersytetu Umeå. Obserwowana częstość zakażeń na statku była nawet czterokrotnie wyższa, niż ta którą obserwowano w najsilniej dotkniętych epidemią rejonach Chin.

Kwarantannę na statku Diamond Princess władze japońskie zarządziły na początku lutego po tym, jak u osoby, która zeszła z pokładu w Hong Kongu wykryto obecność koronawirusa, wywołującego chorobę Covid-19.

W Jokohamie zarządzono, że żaden z 3700 pasażerów nie będzie mógł zejść na ląd przez czas ponad dwóch tygodni. Pasażerów, którzy zdradzali objawy wskazujące na infekcję, izolowano. Pozostałych proszono o to, by możliwie pozostawali w swoich pokojach albo wychodzili na pokład tylko w określonych godzinach.

Gdy kwarantanna się zakończyła i pasażerom pozwolono opuścić pokład statku, doliczono się w sumie 619 przypadków pasażerów zarażonych koronawirusem.