Korea Północna po cichu konstruuje w stoczni w Nampo największy okręt wojenny w swojej historii – fregatę rakietową o długości około 140 metrów. Nowa jednostka, ponad dwukrotnie większa od dotychczasowych okrętów w północnokoreańskiej flocie, może znacząco zwiększyć potencjał militarny reżimu Kim Dzong Una.
Według analizy opublikowanej przez CNN, bazującej na zdjęciach satelitarnych, Korea Północna buduje nową fregatę rakietową (FFG), której rozmiary - około 140 metrów długości - czynią ją największą jednostką tej klasy w historii kraju. Dla porównania, amerykańskie niszczyciele rakietowe klasy Arleigh Burke mierzą około 155 metrów.
Analitycy z Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie, Joseph Bermudez Jr. i Jennifer Jun, wskazują, że zdjęcia ukazują zaawansowane prace konstrukcyjne, w tym instalację elementów uzbrojenia. Nowy okręt ma być zdolny do przenoszenia rakiet w pionowych wyrzutniach, które mogą razić cele zarówno na morzu, jak i na lądzie.
Według ekspertów, okręt prawdopodobnie zostanie wyposażony w nowoczesny radar z anteną fazowaną - technologię pozwalającą na szybkie i precyzyjne śledzenie celów. Mimo tych postępów, zdaniem byłego kapitana amerykańskiej marynarki wojennej Carla Schustera, minie co najmniej rok, zanim jednostka będzie gotowa do prób morskich.
Amerykański wywiad wojskowy (DIA) poinformował w 2021 roku, że północnokoreańska marynarka dysponuje około 400 okrętami patrolowymi i 70 okrętami podwodnymi. Choć to imponująca liczba, większość tych jednostek jest przestarzała i ma niewielkie rozmiary. W razie konfliktu z Koreą Południową lub USA flota Korei Północnej koncentrowałaby się głównie na obronie własnego wybrzeża.


