7 maja w Watykanie odbędzie się jedno z najbardziej tajemniczych i fascynujących rytuałów Kościoła katolickiego - konklawe, czyli zgromadzenie kardynałów, którzy wybiorą nowego papieża. Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów tego zgromadzenia jest sposób komunikowania się z wiernymi i światem zewnętrznym o przebiegu i wynikach głosowań. Kluczową rolę odgrywa tutaj dym wydobywający się z komina umieszczonego na dachu Kaplicy Sykstyńskiej.
- 7 maja rozpocznie się konklawe, podczas którego zostanie wybrany nowy papież.
- W głosowaniu udział weźmie 133 kardynałów, w tym czterech z Polski.
- Tradycja konklawe sięga 1268 roku.
- O tym, czy nowy papież został wybrany, dowiadujemy się z koloru dymu wydobywającego się z komina umieszczonego na dachu Kaplicy Sykstyńskiej.
- Z dalszej części artykułu dowiesz się, w jaki sposób uzyskiwany jest kolor dymu oraz co się dzieje, gdy nowy papież zostanie wybrany.
O tym, że nowy papież został wybrany, dowiemy się, gdy z komina Kaplicy Sykstyńskiej uniesie się biały dym. Dla ponad 1,4 miliarda katolików na całym świecie będzie oznaczać to początek nowego rozdziału w kierownictwie Kościoła.
W tegorocznym konklawe zagłosuje 133 kardynałów, którzy nie ukończyli 80 lat. Pochodzą oni z około 70 krajów. W gronie elektorów będzie czterech Polaków, są to kardynałowie: Stanisław Ryłko, Kazimierz Nycz, Konrad Krajewski i Grzegorz Ryś.
Słowo konklawe pochodzi od łacińskiego słowa cum clave, co oznacza "pod kluczem". Odnosi się ono do praktyki zamykania kardynałów podczas wyborów papieskich. Tradycja ta sięga 1268 roku, a po raz pierwszy terminem tym posłużył się papież Grzegorz X.
Zanim rozpocznie się jednak konklawe, kardynałowie-elektorzy składają przysięgę tajemnicy w Kaplicy Sykstyńskiej — jej złamanie jest podstawą do ekskomuniki. W trakcie procesu głosowania nie jest dozwolona żadna komunikacja ze światem zewnętrznym.
Głosowanie rozpoczyna się od jednej rundy w pierwszym wieczorze, a następnie odbywa się do czterech głosowań dziennie — dwa rano i dwa po południu. Po każdym z nich karty są przebijane igłą i spalane.
Podczas konklawe oczy całego świata są zwrócone na komin Kapicy Sykstyńskiej - to właśnie on sygnalizuje nam, czy nowy papież został wybrany czy nie. Jeżeli z komina uniesie się biały dym, oznacza to, że za chwilę poznamy nową głowę Kościoła, jeżeli dym będzie czarny - głosowanie trwa.
Historia dymu jako "języka konklawe" sięga XIX wieku. Wcześniej używano dzwonów lub ustnych komunikatów. Dym zaczął być stosowany jako bardziej jednoznaczny znak dla czekających na placu św. Piotra. Dym z palonego głosowania ma charakter symboliczny i rytualny, a także praktyczny. Kiedy zamknięte drzwi Kaplicy Sykstyńskiej milczą, dym z komina mówi w ich imieniu.
Od 2005 roku, dla większej pewności i eliminacji wszelkich wątpliwości co do koloru dymu, stosuje się dwa piece: jeden służy wyłącznie do spalania głosów, drugi zaś zawiera dokładnie przygotowaną mieszankę chemiczną, która odpowiada za kolor dymu.
Czarny dym, czyli "fumata nera" uzyskuje się poprzez dodanie nadchloranu potasu, antracenu i siarki. Z kolei, by uzyskać biały dym "fumata bianca" dodawany jest chloran potasu, laktoza i chloroform albo inaczej kalafonia.
Teoretycznie każdy ochrzczony mężczyzna katolik może zostać papieżem, ale w praktyce rolę tę niemal zawsze pełni kardynał. Osoby uważane za potencjalnych kandydatów nieformalnie określane są jako "Papabili" — co oznacza "możliwy do wyboru na papieża".
W miarę postępu głosowania kardynałowie modlą się, reflektują i negocjują. Do wyboru papieża wymagana jest większość dwóch trzecich głosów. Gdy wymagane głosy zostaną zabezpieczone, wybrany kardynał jest pytany o dwie kwestie: czy akceptuje swój wybór na Najwyższego Pontyfika oraz jakie imię wybiera.
Następnie nowy papież jest zabierany do pobliskiej zakrystii, aby założyć szaty papieskie. Gdy będzie gotowy, starszy kardynał wychodzi na balkon Bazyliki św. Piotra, aby ogłosić tradycyjne słowa: "Habemus Papam!" — "Mamy papieża!" Wkrótce potem nowo wybrany Ojciec Święty pojawia się, aby udzielić swojego pierwszego błogosławieństwa, rozpoczynając tym samym swoją papieską posługę.


