Niespokojnie na Biskim Wschodzie. Ponad 40 rakiet zostało wystrzelonych z terytorium Libanu na północny Izrael, część z nich została przechwycona - przekazał The Times of Israel. Stany Zjednoczone przenoszą na Bliski Wschód "dodatkowe zasoby" wojskowe, aby "wzmocnić tam wysiłki na rzecz odstraszania i zwiększyć poziom ochrony sił USA" - podały źródła w Departamencie Obrony. Prezydent USA Joe Biden o zagrożeniu atakiem Iranu na Izrael powiedział: "spodziewam się, że będzie to wcześniej niż później".

Przed godz. 20 Siły Zbrojne Izraela (Israel Defense Forces - IDF) opublikowały na platformie X (dawny Twitter), że "zidentyfikowano około 40 pocisków wystrzelonych z terytorium Libanu, niektóre z nich zostały przechwycone".

The Times of Israel poinformował, że nie ma osób poszkodowanych w wyniku ataku. Portal podał, że niektóre pociski zostały przechwycone przez izraelskie siły obrony przeciwrakietowej, a pozostałe spadły na niezamieszkanych obszarach w Galilei w północnym Izraelu lub na terytorium Libanu.

Do ostrzału miał przyznać się Hezbollah.

Jak podano nieco wcześniej, instalacja obrony powietrznej IDG "z sukcesem przechwyciła dwa drony, zawierające materiały wybuchowe, należące do Hezbollahu, które wleciały na terytorium Izraela z Libanu".

Iran grozi Izraelowi atakiem

Według amerykańskiej telewizji CBS News, która powołała się na przedstawicieli władz USA, Iran jeszcze w piątek może przeprowadzić ataki z wykorzystaniem dziesiątek precyzyjnych rakiet i ponad 100 dronów na obiekty wojskowe w Izraelu.

Te zapowiedzi potwierdził Dżawad Karimi Kuddusi, deputowany do irańskiego parlamentu i członek parlamentarnej komisji ds. bezpieczeństwa narodowego i polityki zagranicznej. Kuddusi oznajmił w komunikacie na platformie X, że atak na Izrael zostanie przeprowadzony "w ciągu najbliższych godzin" za pomocą pocisków rakietowych Sedżdżil, Chejbar i Szahab o zasięgu od 1 tys. do 2,5 tys. km.

Każda rakieta, której zasięg wynosi około 2 tys. km, może zostać użyta do uderzenia na Izrael z terytorium Iranu - zauważył portal Iran International.

Według zapowiedzi Teheranu, byłby to odwet za izraelski ostrzał konsulatu Iranu w stolicy Syrii Damaszku, przeprowadzony 1 kwietnia. W wyniku tego uderzenia zginęło prawdopodobnie kilkanaście osób, w tym trzech wyższych rangą irańskich dowódców i czterech innych oficerów, którzy nadzorowali tajne operacje Teheranu w regionie Bliskiego Wschodu. Izrael nie przyznał się do ataku, ale też nie zaprzeczył oskarżeniom o jego przeprowadzenie.

Wiadomość od Bidena

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden w piątek przekazał swoją wiadomość do Iranu, który zagroził militarną akcją wobec Izraela - poinformował Reuters. Jak podała agencja, ta wiadomość brzmiała: "nie rób tego" (wersja oryginalna: "don't").

Jesteśmy oddani obronie Izraela. Będziemy wspierać Izrael. Pomożemy w obronie Izraela, a Iran nie odniesie sukcesu - powiedział Biden dziennikarzom.

Prezydent USA powiedział: "Nie chcę wdawać się w niejawne informacje, ale spodziewam się, że będzie to wcześniej niż później".

Amerykański lotniskowiec wysłany w pobliże Izraela

Stany Zjednoczone przenoszą na Bliski Wschód "dodatkowe zasoby" wojskowe, aby "wzmocnić tam wysiłki na rzecz odstraszania i zwiększyć poziom ochrony sił USA" - przekazały źródła w Departamencie Obrony w rozmowie z telewizją Fox News.

Amerykański lotniskowiec Dwight Eisenhower pojawił się w piątek na wodach Morza Czerwonego w pobliżu Izraela; jednostka ta byłaby w stanie przechwycić irańskie pociski rakietowe i drony, gdyby Teheran zrealizował swoje groźby ataku na izraelskie obiekty wojskowe - powiadomił portal Times of Israel.

Linie Austrian Airlines zawieszają loty do Teheranu

Austrian Airlines, ostatnie zachodnioeuropejskie linie lotnicze, oferujące loty do Iranu, poinformowały w piątek, że zawieszają wszystkie połączenia z Wiednia do Teheranu do 18 kwietnia w reakcji na eskalację napięcia w regionie.

"Trasy przebiegające przez irańską przestrzeń powietrzną również ulegną zmianie" - oznajmiły w komunikacie linie Austrian Airlines. Jak dodały, "bezpieczeństwo naszych pasażerów i załóg jest dla nas najwyższym priorytetem".

Wcześniej w piątek austriackie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało swoich obywateli, przebywających w Iranie, do opuszczenia tego kraju.

Komentarz eksperta

Jaki może być rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie? Dziennikarz RMF FM Jakub Rybski zapytał o to Marcina Krzyżanowskiego, orientalistę z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Ekspert podkreślił, że "atak Iranu na Izrael jest możliwy", ale "obecnie trwają święta związane z końcem Ramadanu - to po pierwsze". Po drugie, niedługo minister spraw zagranicznych Iranu wybiera się na posiedzenie ONZ-u w Nowym Jorku. I po trzecie, najważniejsze, sam Iran nie chce wojny, nie chce eskalacji zagrożenia swojego terytorium - wymieniał.

Iran osiągnął swoją obecną, budową latami pozycję, właśnie dzięki unikaniu bezpośrednich starć, a posługiwaniu się całą siecią lokalnych sojuszników. To pozwalało mu utrzymać w szachu Amerykanów - zaznaczył Marcin Krzyżanowski.