USA ograniczyły podróże personelu ambasady w Izraelu. Francja wzywa swoich obywateli, by pod żadnym pozorem nie wyruszali do Libanu, Izraela, Palestyny. Benjamin Netanjahu spotka się z gabinetem wojennym, by omówić gotowość Izraela na wypadek ataku. Iran może uderzyć w ciągu doby lub dwóch - informują niektóre amerykańskie media. Bloomberg podał, że pytanie nie powinno brzmieć "czy?", ale "kiedy?". Świat z wielkim niepokojem spogląda w kierunku Bliskiego Wschodu.

Iran oskarżył Izrael o przeprowadzenie 1 kwietnia ataku na konsulat w Damaszku. W ataku w syryjskiej stolicy zginęli ważni irańscy oficjele. Korpus Strażników Rewolucji poinformował, że zginął m.in. szef elitarnej irańskiej jednostki Al-Kuds w Syrii, Libanie i na ziemiach palestyńskich Mohammad Reza Zahedi oraz jego zastępca Mohammad Hadi Hadżi Rahimi.

Teheran poprzysiągł zemstę.

Generał Michael Erik Kurilla, członek Centralnego Dowództwa USA, przyjechał w czwartek do Izraela, by przeprowadzić konsultacje z resortem obrony tego kraju w obliczu groźby "bezpośredniego" irańskiego ataku.

CBS News podało, że urzędnicy amerykańscy spodziewają się uderzenia jeszcze w piątek. Tel-Awiw przygotowuje się na najgorszy scenariusz. Zdaniem oficjeli z USA, w izraelskie obiekty wojskowe ma zostać wycelowane ponad 100 dronów i dziesiątki rakiet. Waszyngton twierdzi, że nawet dla Izraela taki atak będzie stanowił wyzwanie. Irańczycy mają rozważać uderzenie mniejszej skali, by uniknąć dramatycznej eskalacji. Jeżeli Teheran zdecyduje się na atak, wojna Izraela z Hamasem może przerodzić się w szerszy konflikt regionalny.

Departament Stanu USA ostrzegł obywateli kraju przebywających w Izraelu, by nie podróżowali poza większe ośrodki miejskie. CBS News informuje, że podróże urzędników amerykańskich do Izraela mają zostać znacznie ograniczone.

Podobny komunikat opublikowało francuskie MSZ. Szef resortu dyplomacji Stephane Sejourne  wystosował w piątek apel, w którym "kategorycznie odradza" rodakom podróże do Iranu, Libanu, Izraela i na terytoria palestyńskie. Sejourne miał również wezwać do powrotu dyplomatów i ich rodzin z placówek w Teheranie.

Izrael będzie przygotowany

Jakikolwiek bezpośredni atak Iranu na Izrael wywoła proporcjonalną reakcję Izraela - oświadczył w czwartek izraelski minister obrony Joaw Galant podczas rozmowy z szefem Pentagonu Lloydem Austinem.

Wcześniej w czwartek w podobnym tonie wypowiadał się premier Izraela Benjamin Netanjahu, który wizytował bazę samolotów F-15 w Tel Nof na południu swojego kraju i przemawiając do pilotów, odniósł się do gróźb przywódcy Iranu Alego Chameneia. "Izrael musi zostać ukarany" - oznajmił Chamenei.

Przyjęliśmy prostą zasadę: uderzymy w każdego, kto w nas uderzy. Jesteśmy gotowi zaspokoić wszystkie potrzeby państwa Izrael w zakresie bezpieczeństwa, zarówno w defensywie, jak i w ofensywie - przekazał szef izraelskiego rządu.

Izrael nie przyznał się do ataku na placówkę w Damaszku, ale też mu nie zaprzeczył. To standardowa polityka Tel-Awiwu na Bliskim Wschodzie.

Iran wysyła wiadomość USA

Irańczycy mieli przekazać rozmówcom z krajów arabskich, że - w ich ocenie - USA są współodpowiedzialne za ostrzał konsulatu Iranu w stolicy Syrii Damaszku przeprowadzony na początku kwietnia przez Izrael. Teheran zagroził, że w przypadku udziału Waszyngtonu w konflikcie Iranu z Izraelem zaatakowane zostaną bazy wojskowe Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie - powiadomił serwis internetowy Axios.

Źródła portalu, pragnące zachować anonimowość, przyznały, że nie wiedzą, czy Iran uznałby za "zaangażowanie" USA bezpośredni udział sił amerykańskich w ewentualnym izraelskim odwecie, czy również - na przykład - wsparcie Izraela w przechwyceniu irańskich pocisków. Jak podkreślono, służby wywiadowcze w Waszyngtonie skłaniają się jednak do pierwszej z tych wersji.

Lotniskowiec USS Dwight Eisenhower płynie w kierunku Izraela

Amerykanie nie czekają na pierwszy ruch Iranu. W kierunku Izraela popłynął przez Morze Czerwone lotniskowiec USS Dwight Eisenhower, w celu odstraszenia zapędów Teheranu. Okręt będzie w stanie także przechwytywać rakiety i drony wystrzeliwane przez Iran.