"Wydawało się, że to będą najbardziej uporządkowane igrzyska w historii - ale tym razem o wiele więcej nie wiem, niż wiem" - mówi RMF FM Tomasz Markowski - fotoreporter "Przeglądu Sportowego", przed wylotem do Tokio na igrzyska.

Od ponad dwudziestu lat zajmuje się fotografią sportową. W tegorocznym World Press Photo, największym konkursie fotografii prasowej na świecie jego zdjęcie z wypadku na finiszu pechowego etapu Tour de Pologne w Katowicach zdobyło  trzecią nagrodę w kategorii sport.

Dobre zdjęcie sportowe powinno by zdjęciem, które pokazuje dyscyplinę, którą fotografujemy. Pokazuje wydarzenie, gdzie fotografujemy. Ale moim zadaniem jest podjęcie próby pokazania tego w inny sposób, niż mogą to zobaczyć ludzie siedzący na trybunach, czy ludzie siedzący przed telewizorem - tak, żeby mogli dostać coś innego. Ale staram się nie przeszkadzać, sportowcy są w pracy - ja staram się zrobić to jak najbardziej dyskretnie - mówi RMF FM Tomasz Markowski.

W Tokio kibicować będzie wszystkim Polakom, ale przede wszystkim - jak zaznacza - dobremu widowisku. Do tej pory był na dwóch igrzyskach olimpijskich - w Atenach w roku 2004 i Rio de Janeiro w 2016. Pierwsze wspomina z rozrzewnieniem, bo - jak podkreśla - były pierwsze, a w Rio został napadnięty. Ale sportowo, bardziej zadowolony był z igrzysk w Rio.

Teraz w Tokio zapowiada się, że przejdziemy gigantyczną liczbę testów na koronawirusa. Dwa testy przed wylotem do Japonii. Ostatni - na trzy dni przed. Na dwa tygodnie przed wylotem musimy mieć zainstalowaną japońską aplikację, która monitorować ma nasz stan zdrowia. Kolejna aplikacja instalowana będzie na miejscu i co dwa dni w Tokio będziemy testowani - tak Markowski opisuje wymogi, jakie przejść muszą akredytowani na igrzyska fotoreporterzy. Przerabiał to już zimą na Pucharze Świata w Skokach Narciarskich, bo całą zimę spędził z eskadrą naszych skoczków jeżdżąc na kolejne zawody. Sezon wystartował 21 listopada 2020 r. Do 23 lutego, kiedy zaczynały się Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Klasycznym w Oberstdorfie akredytowani dziennikarze czy właśnie fotoreporterzy mieli już wykonanych po 25 testów!

Jak mówi, najbardziej lubi fotografować skoki i kolarstwo. W pierwszym ze sportów jest dużo powtarzalności, kiedy po raz kolejny pojawia się na tej samej skoczni - ale wtedy z pomocą przychodzi na przykład zmienna pogoda. Kolarstwo - jak mówi Markowski - też jest trudne, bo on najczęściej robi zdjęcia jadąc za kolarzami na motocyklu. I tu także wiele zależy od pogody, ale też niebezpiecznych sytuacji w peletonie.

"Uczyń widocznym to, co bez Ciebie być może nigdy nie byłoby dostrzeżone" — takie zdanie francuskiego reżysera Roberta Bressona Tomasz Markowski ma na swojej stronie internetowej jako motto. Jak mówi w rozmowie z RMF FM - ma nadzieję, że uda mu się to pokazać.

Pracę fotoreportera sportowego Tomasz Markowski łączy z obowiązkami w pracowni fotograficznej Muzeum Narodowego w Krakowie.

Spotkania z "Damą z Łasiczką" się zdarzają, ale nie jest to codzienność. Codziennością są wszystkie eksponaty muzealne, a można je liczyć w sektach tysięcy egzemplarzy. To jest coś kompletnie innego i to z każdej strony - od strony fotografowanych obiektów, od strony sprzętu, którymi te zdjęcia wykonujemy i czasu potrzebnego do ich wykonania. Coś zupełnie innego - trochę odskocznia, trochę uspokaja - mówi RMF Tomasz Markowski.

Tomasz Markowski od ponad 20 lat zajmuje się fotografią sportową, a od 1999 roku pracuje dla "Przeglądu Sportowego". Fotografuje różnorodne międzynarodowe wydarzenia sportowe, takie jak igrzyska olimpijskie, Mistrzostwa Europy w piłce nożnej, konkursy biegów narciarskich czy Puchar Świata w skokach narciarskich, a także przygotowuje sprawozdania z wyścigu kolarskiego Tour de Pologne.

W kwietniu tego roku znalazł się wśród tegorocznych nagrodzonych w największym konkursie fotografii prasowej na świecie: World Press Photo 2021. Otrzymał trzecią nagrodę w kategorii "Sport - zdjęcie pojedyncze" za fotografię przedstawiającą wypadek na finiszu pierwszego etapu Tour de Pologne w Katowicach w sierpniu 2020 roku. Pierwsze miejsce w tej kategorii zdobył Adam Pretty z Australii, a drugie Stephen McCarthy z Irlandii.

W 2021 roku w konkursie World Press Photo nagrodzono 45 fotografów z 28 krajów, w tym trójkę z Polski. Karolina Jonderko - zajęła II miejsce w kat. projekty długoterminowe za pod tytułem "Reborn" (ang. Odrodzenie).

Na jej zdjęciach zobaczymy lalki wyglądające jak noworodki. Te "substytuty dzieci" są niejednokrotnie pomocą dla osób, które straciły swoje dziecko i pomagają im stanąć na nogi po tragedii. W tym projekcie autorka pokazała wyjątkową i trudną zależność między dorosłymi, a dziećmi.

Natomiast Natalia Kepesz - to III miejsce w kat. Portrety (Fotoreportaż).

Nagrody przyznaje od 1955 roku fundacja World Press Photo w ośmiu kategoriach. W tym roku do najważniejszego konkursu fotografii prasowej na świecie 4300 fotografów zgłosiło aż 74 tys. zdjęć.





Opracowanie: