"Wyszliśmy na halę przylotów. I na nas czekał tłum ludzi. To jest jedna z najbardziej wzruszających chwil po zdobyciu medalu. Wzruszyłam się, popłakałam, bo radość wszystkich kibiców przechodzi na nas" - powiedziała w internetowym radiu rmf24.pl Maria Sajdak polska wioślarka, która z igrzysk olimpijskich w Tokio przywiozła srebrny medal.

Maria Sajdak, srebrna medalistka olimpijska w wioślarstwie z Tokio, pochodzi z Krakowa. Srebrny krążek zdobyła razem z Agnieszką Kobus-Zawojską, Martą Wieliczko i Katarzyną Zillmann. To drugi medal Sajdak na igrzyskach, w dorobku ma też liczne sukcesy w mistrzostwach świata i Europy.

Maria Sajdak wiosłuje od 18 lat, jest jedną z najbardziej utytułowanych polskich wioślarek. Dziś (w czwartek) odwiedziła RMF FM, rozmawiała z naszym dziennikarzem Tomaszem Weryńskim. Przyznała, że srebrny krążek - który oczywiście miała ze sobą - jest ciężki, ale i sprawia bardzo dużo radości nie tylko jej, ale wszystkim kibicom.

Wagę srebrnego krążka - jak dodała - można interpretować na rozumieć na różne sposoby. Jest ciężki nie tylko ciężarem, ale też pracą i 5 latami przygotowań. 

To niesamowite uczucie, wszystkie jesteśmy szczęśliwe - przyznała Maria Sajdak.

W rozmowie z dziennikarzem RMF FM Tomaszem Weryńskim nasza srebrna medalistka opowiadała także o wiosce olimpijskiej. Była niesamowita. Na przykład papierowe łóżka, które bardzo dobrze się spisały, bo były jednorazowe.

Wioślarki ze srebrnym medalem olimpijskim

Wioślarska czwórka podwójna kobiet: Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak i Katarzyna Zillmann - wywalczyła na igrzyskach olimpijskich w Tokio w efektownym stylu srebro. Był to pierwszy medal dla naszej ekipy w tegorocznej imprezie. Zmagania wygrały Chinki, a trzecie miejsce zajęły Australijki.

Biało-czerwone przed startem były typowane jako kandydatki do medalu. Przemawiały za nimi sukcesy, w 2018 roku sięgnęły po złoty medal mistrzostw Europy i świata, a także stabilny skład, w którym pływają praktycznie od ponad czterech lat.