Karateczka Dorota Banaszczyk to mistrzyni świata z 2018 roku. W tym roku chce powalczyć o medal na igrzyskach olimpijskich, ale przed nią jeszcze bardzo trudny turniej kwalifikacyjny. Na razie Polka nie powalczy na Mistrzostwach Europy, bo z uwagi na epidemię koronawirusa, Polska Unia Karate zdecydowała się na wycofania udziału naszej reprezentacji.

Banaszczyk w rozmowie z Patrykiem Serwańskim opowiedziała także o swoich treningach, sportowych celach i studiach, które kontynuuje równolegle z karierą sportową.

Dorota Banaszczyk trenowała w ostatnim czasie z myślą o Mistrzostwach Europy w Baku i bardzo chciała zdobyć na nich medal. Zawodniczka zostanie jednak w domu, podobnie jak cała nasza reprezentacja, bo wyjazd kadry na mistrzostwa został odwołany.

W ostatnim czasie w swoich przygotowaniach skupiałam się głównie na Mistrzostwach Europy i turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk, który ma się odbyć w Paryżu. Taki był mój cel na to pierwsze półrocze. Jest mi przykro, wykonałam kawał naprawdę dobrej roboty, na treningach czułam się dobrze i sama jestem ciekawa jak moja forma reprezentowałaby się na tym turnieju i chętnie sprawdziłabym to na macie. I choć zawody jeszcze oficjalnie nie zostały odwołane, szanuje decyzje, która podjęła Polska Unia Karate. Zdrowie jest najważniejsze i we wszystkim należy zachować rozsądek. Przede mną jeszcze nie jeden turniej, jeszcze będę miała okazje pokazać co potrafię -mówi RMF FM Dorota Banaszczyk.

 W rozmowie z Patrykiem Serwański karateczka opowiedziała między innymi o problemach, z którymi musi się mierzyć z powodu trwającego konfliktu na linii Polska Unia Karate-Polski Związek Karate. PUK jest uznawany przez światową federację, ale PZK ma ciągle status oficjalnego polskiego związku sportowego. To utrudnia przygotowania zawodniczki oraz jej finansowanie.

Na pewno mam stabilizację jeśli chodzi o wsparcie sponsorów. Tu mogę liczyć na pomoc. Dalej jednak wyjazdy organizuję wspólnie z trenerem a koszty są pokrywane właśnie ze środków od sponsorów. Trochę ciężko mówić w takiej sytuacji o profesjonalizmie, skoro kiedy u podstaw nie wszystko gra. Brakuje związku sportowego, organizacji i wszystko jest mojej głowie. Zamiast skupić się na treningach trzeba stresować się kwestiami organizacyjnymi - mówi.

W rozmowie z Patrykiem Serwański Dorota Banaszczyk opowiedziała o swojej walce o awans na Igrzyska Olimpijskie, relacjach z trenerem oraz studiach, które kontynuuje równolegle do kariery sportowej.

SPRAWDŹ: Igrzyska w Tokio mogą zostać przełożone nawet o dwa lata

Opracowanie: