Jeżeli okaże się, że z powodu koronawirusa igrzyska nie będą mogły odbyć się tego lata, to najrozsądniejszą opcją byłoby odroczenie wydarzenia o rok lub dwa lata - powiedział w wywiadzie dla "The Wall Street Journal" jeden z członków Komitetu Olimpijskiego.

Haruyuki Takahashi, jeden z ponad dwudziestu członków zarządu zbliżających się igrzysk mówił, że temat wpływu wirusa ostatni raz wcześniej poruszany był w grudniu, czyli przed wielkim poszerzeniem się epidemii. W ostatnich dniach Komitet zaczął analizować wszelkie możliwe scenariusze.

Japończyk zdradził, że straty finansowe związane z anulowaniem igrzysk byłyby ogromne, więc taki scenariusz nie wchodzi w grę. Opóźnienie wydarzenia o krócej niż rok kolidowałoby z innymi zawodami sportowymi. Musimy zacząć przygotowywać się na każdą możliwość - oznajmił.

Eksperci uważają, że przesunięcie IO na kolejny rok spowodowałoby dużo problemów logistycznych, choć ostatecznie byłoby to wykonalne - pisze Onet.

Koronawirus zainfekował już ponad 100 tysięcy osób na całym świecie, natomiast ponad 4 tysiące ludzi zmarło. W kraju, w którym igrzyska mają się odbyć odnotowano około 1300 przypadków zakażenia.

IO 2020 zaplanowane są na 24 lipca i miałyby potrwać do 9 sierpnia.

SPRAWDŹ: Koronawirus. Rozgrywki polskiej ligi hokejowej zakończone