To więcej niż symbol, ale nie przełom w walce z terroryzmem. Tak zgładzenie Bin Ladena - komentuje w rozmowie z Agnieszką Burzyńską politolog Grzegorz Kostrzewa-Zorbas. "To tylko etap, ważny, ale nie ostatni, nawet niekoniecznie przełomowy wojny - i więcej niż wojny, rywalizacji między cywilizacjami" - dodaje.

Kostrzewa-Zorbas przyznaje, że Al-Kaida przez to wydarzenie osłabła. Ale nie do zera, nie znikła, nie zaprzestanie walki. I tak naprawdę myślę, że gdzie indziej się rozstrzygają losy świata. Losy tej rywalizacji między Zachodem a islamem fundamentalistycznym - mówi politolog.

Pytany, czy w związku z ostatnimi wydarzeniami trzeba wycofać się z Afganistany, Kostrzewa-Zorbas odpowiada: To, że strategia przyjęta w Afganistanie jest błędna, to już wielu jej krytyków , ekspertów, polityków, dowódców wojskowych, mówiło od dawna.

Politolog podkreśla, że coraz ważniejsza staje się natomiast kwestia Syrii. To kraj rządzony przez bardzo groźny reżim typu stalinowskiego dosłownie i gdy w Syrii wzbiera demokratyczna, prozachodnia kulturowo rewolucja, to nieudzielenie jej pomocy przez Zachód byłoby wielkim błędem o trwałych skutkach. To by w niesławie taka odmowa solidarności trwałą przez wieki - mówi.