Zaplanowany na dziś okrągły stół w sprawie wymiaru sprawiedliwości - organizowany przez Polską Akademię Nauk - może skończyć się... niczym.
Powód? Prezydent, marszałkowie Sejmu i Senatu, a także premier nie wezmą osobiście udziału w debacie. Strony dyskusji m.in. opozycja i rząd nie wierzą w przełom, więc obniżają rangę spotkania, żeby spodziewana porażka, była mniej spektakularna. Nie jest tajemnicą, że żadna ze stron nie zamierza ustąpić.
Decyzje zapadły. Dyskusja dziś nie bardzo ma sens - powiedział szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Z kolei opozycja twierdzi, że w sprawie przestrzegania prawa nie można negocjować.
Najbardziej prawdopodobne jest to, że politycy oddelegują swoich przedstawicieli. Kancelaria Prezydenta i Premiera wczoraj późnym wieczorem nie wiedziała jeszcze, kogo zamierza wysłać.
Swój udział zapowiedział wicepremier Jarosław Gowin, ale to nie on w rządzie odpowiada za wymiar sprawiedliwości.
W rozmowach udziału nie weźmie najprawdopodobniej opozycja. Marszałek Senatu oddelegował dwóch senatorów PO, ale nie będzie ich dziś w Warszawie.
Sąd Najwyższy ma reprezentować sędzia Dariusz Zawistowski. Nie wiadomo, czy pojawią się natomiast przedstawiciele Trybunału Konstytucyjnego.
Taka lista obecności nie daje szans na kompromis.