Komisja hazardowa dostała część dokumentów, o które wystąpiła wcześniej do prokuratury - ustalił reporter RMF FM Mariusz Piekarski. To tym ważniejsze, że we wtorek zaczynają się przesłuchania głównych bohaterów afery. Na pierwszy ogień pójdzie były szef CBA Mariusz Kamiński, w czwartek i piątek Zbigniew Chlebowski i Mirosław Drzewiecki.

W dokumentach być może jest część długo oczekiwanych bilingów - Chlebowskiego, Drzewieckiego, czy Schetyny, być może hazardowych lobbystów Sobiesiaka i Koska. Jak ustalił nasz reporter, dane z prokuratury zakodowane na razie na płycie CD leżą u szefa kancelarii Sejmu. Wiceszef komisji Bartosz Arłukowicz dopiero pisze wniosek o ich odkodowanie i wydrukowanie, ponieważ nie wiadomo czyje bilingi przyszły. Nie wiadomo więc, czy posłowie będą mogli z nich skorzystać podczas przesłuchania.

Jest bardzo trudno zadać precyzyjne pytanie, kiedy tak naprawdę nie wiemy, kto do kogo dzwonił i kto się z kim kiedy spotkał. Nie wiemy tego, wiemy to tylko z jawnej analizy CBA - mówi Bartosz Arłukowicz. Dlatego niewykluczone, że Zbigniew Chlebowski, Mirosław Drzewiecki i Mariusz Kamiński będą musieli stanąć przed komisją więcej niż raz. Od tego, co powie Kamiński, a potem premier Donald Tusk będzie zależało, czy dojdzie do ich konfrontacji. Na razie wciąż nie ma daty przesłuchania premiera.