Spotkanie z prezydentem Bronisławem Komorowskim, premierem Donaldem Tuskiem i przywódcami państw Europy Środkowej i Wschodniej, a także wystąpienie na Placu Zamkowym - to tylko niektóre z punktów programu dwudniowej wizyty prezydenta USA Baracka Obamy w Polsce. Warszawa będzie pierwszym przystankiem w podróży amerykańskiego przywódcy po Europie.

Wizyta amerykańskiego prezydenta rozpocznie się we wtorek o godz. 9.50 od powitania na lotnisku wojskowym na Okęciu. Prezydenci Polski i USA spotkają się następnie z polskimi i amerykańskimi pilotami samolotów F-16.

Ok. godz. 11 Barack Obama przybędzie do Belwederu na spotkanie z Bronisławem Komorowskim, gdzie zaplanowane są rozmowy obu przywódców oraz rozmowy delegacji. Po nich, o godz. 12.30 odbędzie się konferencja prasowa prezydentów.

We wtorek po południu Obama w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów będzie rozmawiał z premierem Donaldem Tuskiem. Główne tematy, które mają poruszyć to kwestie bezpieczeństwa w regionie i na świecie, ze szczególnym uwzględnieniem wydarzeń na Ukrainie. Omówione mają też zostać perspektywy rozszerzenia współpracy gospodarczej Polski i Stanów Zjednoczonych.

Na godz. 15 zaplanowano spotkanie z prezydentami państw Europy Środkowej i Wschodniej w Pałacu Prezydenckim, współgospodarzami spotkania będą Komorowski i Obama.

Wieczorem amerykański prezydent weźmie udział w uroczystym obiedzie w Arkadach Kubickiego. Nie będzie jednak uczestniczył w gali na Zamku Królewskim, podczas której prezydent Komorowski wręczy Nagrodę Solidarności Mustafie Dżemilewowi - legendarnemu przywódcy Tatarów krymskich.

Głównym punktem dwudniowej wizyty amerykańskiego prezydenta będzie jego środowe wystąpienie na Placu Zamkowym podczas głównych uroczystości z okazji 25-lecia wyborów 4 czerwca. Będzie tam mówił o historii przemian demokratycznych w Polsce, ich wpływie na inne kraje regionu i połączeniu polskiej opozycji z ruchami na rzecz demokracji i praw człowieka w Europie Wschodniej i na całym świecie.

Także w środę Obama spotka się z ukraińskim prezydentem elektem Petrem Poroszenką. Rhodes zaznaczył, że w bezpośredniej rozmowie z Poroszenką prezydent USA będzie chciał potwierdzić amerykańskie zaangażowanie po stronie Ukraińców.