​Franak Wiaczorka, doradca liderki białoruskiej opozycji, Swiatłany Cichanouskiej poinformował w czwartek nad ranem, że 90 z 123 uwolnionych więźniów politycznych bezpiecznie dotarło z Ukrainy do Warszawy.

W sobotę białoruskie władze zwróciły wolność 123 więźniom, spośród których 114 deportowano do Ukrainy, a dziewięciu na Litwę. Wśród nich znaleźli się m.in. laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki, polityk Wiktar Babaryka, który miał wystartować w wyborach prezydenckich w 2020 roku jako rywal Alaksandra Łukaszenki i był od tej pory więziony, członkini jego sztabu Maryja Kalesnikawa czy Maryna Zołatawa, naczelna największego niezależnego portalu tut.by.

Doradca Cichanouskiej: Większość uwolnionych więźniów dotarła z Ukrainy do Polski

Jak przekazał doradca Swiatłany Cichanouskiej Franak Wiaczorka, w czwartek nad ranem 90 z 123 uwolnionych więźniów politycznych bezpiecznie dotarło z Ukrainy do Warszawy. 

"W środku nocy 90 z 123 uwolnionych więźniów politycznych bezpiecznie dotarło z Ukrainy do Warszawy" - napisał w mediach społecznościowych Wiaczorka, publikując nagranie z powitania byłych więźniów politycznych w stolicy Polski. 

"Na nagraniu widać Marię Kalesnikawą obejmującą swoją siostrę - to autentycznie poruszający moment, pełen rodzinnej radości" - podkreślił doradca Cichanouskiej.

Białoruscy opozycjoniści złożą w Polsce wnioski o ochronę międzynarodową

Wcześniej w środę wiceprzewodniczący białoruskiego opozycyjnego Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Paweł Łatuszka poinformował, że 109 spośród deportowanych do Ukrainy z Białorusi więźniów politycznych wjedzie na terytorium Polski. Według niego, część z nich ma od razu udać się m.in. na Litwę, natomiast większość pozostałych planuje zostać w Polsce i złożyć wnioski o ochronę międzynarodową.

Rzecznik MSZ Maciej Wewiór odnosząc się do tych informacji, podkreślił, że uwolnieni są już wolnymi ludźmi, a Polska zapewni im wsparcie. Dodał przy tym, że byli więźniowie polityczni będą pod opieką zarówno swoich rodzin, jak i białoruskich środowisk prodemokratycznych. 

Wśród zwolnionych nie było Andrzeja Poczobuta, dziennikarza i działacza Związku Polaków na Białorusi, wyróżnionego m.in. Nagrodą Sacharowa za Wolność Myśli 2025. Spośród uwolnionych w sobotę dziewięć osób zostało wysłanych do Wilna, wśród nich jest Bialacki. 114 przekazano na Ukrainę. Jak poinformował wówczas ukraiński Sztab Koordynacyjny ds. Jeńców Wojennych byli wśród nich ukraińscy cywile zatrzymani na Białorusi i oskarżani o rzekomą współpracę z ukraińskimi służbami specjalnymi.

Porozumienie Białorusi z USA

Sobotnie zwolnienie więźniów politycznych było efektem porozumienia władz Białorusi z administracją USA. Przed informacją o uwolnieniu więźniów białoruskie media przekazały, że Stany Zjednoczone zniosą sankcje na potas z Białorusi. Agencja Reutera podkreśliła, że sól potasu jest kluczowym składnikiem nawozów, a Białoruś jest jej wiodącym producentem. 

W sobotę amerykański wysłannik John Coale powiedział, że bliskie relacje między przywódcą Białorusi Alaksandrem Łukaszenką a jego rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem mogą być "bardzo przydatne" w trudnych działaniach mediacyjnych mających na celu zakończenie wojny Rosji z Ukrainą.