Pod hasłem "protest przeciw mafii" przez 10 słowackich miast przeszły wczoraj masowe demonstracje. Tysiące obywateli wyraziło swój sprzeciw wobec kontrowersyjnych zmian w prawie i likwidacji instytucji chroniących sygnalistów. Opozycja, wspierana przez organizacje społeczne, bije na alarm: "Słowacja woła o zmianę".
- W dziesięciu słowackich miastach odbyły się masowe protesty przeciwko zmianom w prawie i likwidacji urzędu ochrony sygnalistów.
- Opozycja i organizacje społeczne apelują do prezydenta o zawetowanie kontrowersyjnych ustaw.
- Rząd Ficy został oskarżony przez opozycję o działania sprzyjające przestępcom i osłabianie praworządności.
- Zmiany w prawie karnym i przejęcie mediów publicznych spotkały się z ostrą krytyką krajową i międzynarodową.
- Zaufanie Słowaków do Unii Europejskiej wzrosło, podczas gdy do rządu pozostaje niskie.
- Najnowsze informacje z Polski i świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
W ubiegłym tygodniu parlament odrzucił weto prezydenta wobec ustawy likwidującą urząd ochrony sygnalistów (UOO), a w jej miejsce powołującą instytucję, której kierownictwo ma być wybierane przez większość rządzącą. Deputowani przyjęli również zmiany w kodeksie karnym, w rezultacie których niemożliwe będzie wykorzystywanie zeznań świadków chcących współpracować z prokuraturą w zamian za obniżenie wyroku - przekazała agencja AP.
Opozycyjne partie - Progresywne Słowacja, Chrześcijańsko-Demokratyczny Ruch, Wolność i Solidarność oraz Demokraci - zjednoczyły siły, by zorganizować protesty dotyczący tych zmian w dziesięciu największych miastach kraju. W Bratysławie, według organizatorów, zebrało się aż 5 tysięcy osób, a w Koszycach ponad 1500.
W Bratysławie atmosfera była gorąca, mimo grudniowego chłodu. Lider słowackiej opozycji Michal Szimeczka powiedział, że tylko w Słowacji rząd przyjmuje prawa ułatwiające życie przestępcom i mafii. Został tydzień do Świąt Bożego Narodzenia, a my znów musimy marznąć na placach - mówił do zgromadzonych. Jego słowa spotkały się z aplauzem i okrzykami "Hańba! Mafia!".
Słowacja nie woła o zemstę. Słowacja woła o zmianę - relacjonuje słowa Szimeczki portal aktuality.sk. Polityk zaapelował do słowackiego prezydenta Petera Pellegriniego o zawetowanie kontrowersyjnych ustaw. Liderzy opozycji nawoływali do jedności nie tylko przed wyborami.
Po raz pierwszy do antyrządowego protestu przyłączył się też Laszlo Gubik, przewodniczący partii Sojusz, reprezentującej 450-tysięczną mniejszość węgierską na Słowacji. W trakcie protestów organizatorzy przypominali o historycznej roli mniejszości węgierskiej w kluczowych momentach dla kraju.
Opozycja zarzuciła rządowi, że wprowadzane przez niego zmiany mają pomóc prominentnemu sojusznikowi Ficy, wiceprzewodniczącemu parlamentu Tiborowi Gaszparowi, który - zdaniem opozycji - powinien stanąć przed sądem pod zarzutem założenia grupy przestępczej. Protestujący wezwali prezydenta Petera Pellegriniego do zawetowania zmian w kodeksie karnym. Rząd dysponuje jednak wystarczającą większością do odrzucenia weta.
Krytycy Ficy twierdzą, że pod jego rządami Słowacja podąża śladem Węgier premiera Viktora Orbana.
Zmiany w prawie karnym spotkały się z ostrą krytyką nie tylko ze strony polityków. Rada Prokuratorów wydała stanowisko, w którym wyraziła "zasadniczy sprzeciw i głębokie zaniepokojenie zarówno treścią, jak i sposobem przyjęcia zmian w prawie karnym". Według Rady, nowe przepisy "nie tylko zagrażają toczącym się postępowaniom karnym, ale swoim zakresem wprowadzają do porządku prawnego elementy niezgodne z demokratycznym państwem prawa".
Do protestu dołączyły także organizacje pozarządowe, takie jak Fundacja Zatrzymajmy Korupcję i inicjatywa Młodzi przeciw faszyzmowi.
Rząd Ficy, sprawujący władzę od 2023 r., wcześniej zreformował już publiczne radio i TV, wymieniając ich kierownictwa, oraz zmienił kodeks karny, osłabiając przepisy dotyczące przestępstw finansowych. Przeforsował też zmiany w konstytucji, potwierdzające suwerenność prawa państwa wobec niektórych przepisów Unii Europejskiej, co w Brukseli uznano za osłabienie praworządności i międzynarodowych zobowiązań Słowacji.
W tle politycznych zawirowań pojawiają się wyniki najnowszego Eurobarometru. Okazuje się, że zaufanie Słowaków do Unii Europejskiej wzrosło do 54 proc., co jest najwyższym wynikiem od 15 lat. Największym zaufaniem cieszą się pracownicy służby zdrowia (72 pro.), armia (66 proc.) i samorządy lokalne (65 proc.). Na przeciwnym biegunie znajdują się rząd (26 proc.), parlament (24 proc.) i partie polityczne (21 proc.).


