Liberalny republikanin Michael Bloomberg został nowym burmistrzem Nowego Jorku. W niezwykle wyrównanym wyścigu pokonał demokratę Marka Greena. Rano czasu polskiego Green uznał swoją porażkę i wycofał się. Bloomberg w styczniu zastąpi na stanowisku Rudolpha Giulianiego.

Multimilioner Bloomberg otrzymał ostatecznie 711.189 głosów, zaś jego rywal o 40 tys. głosów mniej. "Nowy Jork żyje, ma się dobrze i otwarty jest dla biznesu" - powiedział 59-letni Bloomberg, który będzie kontynuował pracę Giulianiego po szoku jakim dla nowojorczyków były zamachy 11 września. Wynik tych wyborów można uznać za niespodziankę. W Nowym Jorku jest pięciokrotnie więcej zarejestrowanych demokratów niż republikanów. Bloomberg to magnat medialny, którego majątek ocenia się na miliardy dolarów. Na swoją kampanię wydał ponad 50 milionów dolarów, mimo to w sondażach pozostawał daleko za Greenem. W ciągu ostatniego tygodnia jego popularność gwałtownie wzrosła, po tym jak poparł go obecny burmistrz Rudolph Giuliani. Ten ostatni – zgodnie z prawem – nie mógł kandydować na trzecią kadencję.

Bloomberg będzie dopiero czwartym republikańskim burmistrzem od 1933 roku. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że jeszcze niedawno Bloomberg sam był demokratą i nadal popiera stanowisko tej partii w takich sprawach jak kara śmierci, prawa do aborcji czy ograniczenia dostępu do broni palnej. Nie brak opinii, że w sytuacji gdy Greena popierał sam były prezydent USA Bill Clinton, wynik tych wyborów oznacza zaoczne zwycięstwo Giulianiego nad byłym prezydentem. Demokraci zwyciężyli z kolei w odbywających się równocześnie wyborach gubernatorów w stanach Virginia i New Jersey przerywając w obu przypadkach ośmioletni okres rządów Republikanów.

foto Archiwum RMF

09:30