Nad stolicą Iraku burza piaskowa. Widoczność właściwie ograniczona jest do zera – donoszą specjalni wysłannicy RMF do Bagdadu. Na niebie widać kłęby piachu z pustyni i dym z podpalonych rowów z ropą naftową. Taka pogoda może utrudnić amerykański atak na iracką stolicę.

Pogoda to bardzo ważny element podczas zbliżającego się nieuchronnie ataku na Bagdad. Burza piaskowa sprawia, że Amerykanom będzie trudniej atakować z powietrza, ale i ziemi. Wojska koalicji są już niecałe 100 kilometrów od Bagdadu.

Dziś iracka stolica po raz kolejny została zbombardowana. Celem były południowe obrzeża miasta, gdzie mieszczą się koszary Gwardii Republikańskiej – donoszą specjalni wysłannicy RMF. Rozmieszczone tam posterunki chronią drogi wjazdowe do miasta; to strategiczne punkty, ponieważ wojska sojusznicze zmierzają do irackiej stolicy właśnie od południa.

Podczas dzisiejszych ataków zniszczone zostały budynki rządowe i płace Husajna - co najmniej dwa – mówią specjalni wysłannicy RMF, którzy oglądali dziś wyrządzone przez ataki zniszczenia.

Amerykanie nie bombardują na razie stanowisk obrony przeciwlotniczej, które z pewnością staną się celem ataków, kiedy dojdzie do walk o sam Bagdad. Teraz nie zagrażają amerykańskim samolotom, ale mogą być bardzo groźne dla wojsk pancernych i lądowych.

Walki o Bagdad mogą się okazać bardzo długie i krwawe. A takich scenariuszy obawiają się właściwie wszyscy. Irakijczycy mają broń i zapowiadają, że będą bronić miasta. Dziś w Bagdadzie pojawiły się ulotki podpisane przez duchowego przywódcę szyitów, by ci nie współpracowali z Amerykanami tylko z dzielnie bronili miasta.

Foto: NASA

17:25