Dostępu do Basry, drugiego pod względem wielkości miasta Iraku, wciąż bronią fedaini Husajna. Z moździerzy ostrzeliwują drogę, na której stoją brytyjskie czołgi. Żołnierze próbują podejść wroga psychologicznie: rozdając mnóstwo ulotek ludziom, którzy wjeżdżają do miasta.

Mieszkańcy Basry, jesteśmy tutaj, żeby wyzwolić ludzi w Iraku. Zostaniemy tak długo, jak będzie trzeba – takiej treści ulotki rozdają brytyjscy żołnierze ludziom wjeżdżającym do miasta ciągle bronionego przez oddziały wierne Saddamowi Husajnowi.

Rysunek umieszczony na ulotce – jak opisują specjalni wysłannicy RMF do Iraku - przedstawia żołnierza irackiego ściskającego ręce Brytyjczykowi. Najciekawszy jest jednak napis nad rysunkiem: Tym razem Was nie opuścimy. Wielu Irakijczyków obawia się, że tak jak było w 1999 roku, Amerykanie i Brytyjczycy wycofają się a władza Husajna powróci.

Jeszcze kilka dni temu na Basrę zrzucano inne ulotki. Obrazkowa historia w prosty sposób tłumaczyła: zostawcie broń i opuście miasto, a w zamian otrzymacie bezpieczeństwo i żywność.

Z Basry wyszły tysiące osób, ale po drugiej stronie frontu nikt na nich nie czekał, nie było żywności i wody. Ludzie wrócili do ostrzeliwanego miasta. Czy tym razem uwierzą...

Foto: Archiwum RMF

19:00