W nocy z poniedziałku na wtorek w Monachium spodziewane są marznące opady deszczu. Będzie to mieć poważne konsekwencje dla pracy lotniska, które już na początku weekendu zostało sparaliżowane przez intensywne opady śniegu – informuje dpa. Setki pasażerów nocują w terminalu.

Odwołane loty z Monachium

Do wtorku do godz. 12 z uwagi na marznący deszcz zostaną wstrzymane starty i lądowania na monachijskim lotnisku - potwierdził wieczorem rzecznik lotniska.

Problemy lotniska w Monachium, spowodowane gwałtownym nadejściem zimy, rozpoczęły się już w piątek wieczorem, kiedy odwołanych została większość lotów. "Setki pasażerów utknęły na lotnisku, niektórzy na kilka nocy. W poniedziałek pasażerowie skarżyli się, że obiecane loty przesiadkowe zostały już kilkakrotnie odwołane" - dowiedziała się dpa.

Przedstawiciele lotniska w Monachium oraz Lufthansy potwierdzili, że pasażerowie nocowali w terminalach - "niektórzy nawet kilkukrotnie". Osób, nocujących na drugim co do wielkości lotnisku w Niemczech, może być "nawet kilkaset".

Monachium jest kluczowym węzłem międzynarodowego ruchu lotniczego, dlatego problem dotyczy przede wszystkim pasażerów z innych krajów. 

Hasło "Jeździmy przy każdej pogodzie" nie ma już żadnej wiarygodności

Po spowodowanym obfitymi opadami śniegu weekendowym chaosie transportowym w Bawarii, związek pracowników kolei EVG i stowarzyszenie pasażerów Pro Bahn skrytykowały natomiast podatność kolei na zakłócenia. 

Hasło "Jeździmy przy każdej pogodzie" nie ma już żadnej wiarygodności - powiedział przewodniczący EVG Martin Burkert gazecie "Augsburger Allgemeine". Burkert wezwał do masowych inwestycji na wzór innych krajów, takich jak Austria. Niemiecką infrastrukturę kolejową określił jako w "dużym stopniu zniszczoną".

Szef Pro Bahn Detlef Neuss podkreślił, że w przeszłości kolej była "znacznie lepiej przygotowana do radzenia sobie z ciężkimi atakami zimy". Wezwał, aby "duża podatność na zakłócenia" stała się jedną z głównych kwestii w planowanej reformy kolei.

"Tylko trzy razy od rozpoczęcia pomiarów w mieście było więcej śniegu"

W weekend w stolicy Bawarii było 45 centymetrów śniegu. "Tylko trzy razy od rozpoczęcia pomiarów w mieście było więcej śniegu: w styczniu 1968 r., styczniu 1959 r. i marcu 2006 r. za każdym razem było to około pół metra" - pisze portal dziennika "Sueddeutsche Zeitung". 

Jednak fakt, że na początku grudnia spadło tak dużo śniegu, "jest bezprecedensowy od czasu rozpoczęcia systematycznych pomiarów". To była bardzo nietypowa sytuacja pogodowa - powiedział Marcus Beyer z Niemieckiej Służby Meteorologicznej (DWD).

Czy zapowiada to "zimę stulecia? Ogólnie rzecz biorąc, nic nie wskazuje na "ekstremalną zimę", wręcz przeciwnie - powiedział gazecie "Bild am Sonntag" rzecznik DWD. 

Oczekuje się, że nadchodzące tygodnie i miesiące będą "przeciętne lub nieco zbyt ciepłe" w porównaniu z okresem od 1991 do 2020 roku. Jednak trend ten może oczywiście obejmować również krótkie okresy bardzo zimnej pogody - wyjaśnił rzecznik.