Samolot, który miał zawieźć pasażerów na szczyt klimatyczny w Dubaju, zamarzł na płycie lotniska w Monachium. Praca portu została wznowiona w niedzielę rano, wczoraj lotnisko było zamknięte na skutek ataku zimy.

Lotnisko w Monachium, które w sobotę zostało zamknięte na skutek ataku zimy, w niedzielę o godz. 6:00 wznowiło pracę, choć jeszcze w ograniczonym zakresie. Noc w terminalach spędził 1500 pasażerów, którym obsługa portu rozdała łóżka polowe, żeby mieli na czym się przespać.

Sobotnie opady śniegu w Bawarii uznano za najbardziej obfite od 1933 roku.

Ten gwałtowny atak zimy na południu Niemiec sparaliżował komunikację drogową i kolejową. Nadal zamknięty jest dworzec główny w Monachium.

Z lotniska w Monachium nie odleciało albo nie wylądowało na nim 760 maszyn.

Jedną z nich była ta, która miała zawieść delegację na szczyt klimatyczny w Dubaju. 

Austriacka Cessna Citation X pod naporem czapy śniegu przechyliła się, dotykając ogonem płyty lotniska, a następnie do niej przymarzła. Do akcji uwolnienia maszyny musieli przystąpić strażacy.