Amerykanie nie mają czasu do stracenia. Wkrótce pogoda w Iraku uniemożliwi albo bardzo utrudni działania wojenne. USA muszą rozbroić oddziały Saddama i zniszczyć centralne dowództwo do końca miesiąca - mówi niezależny rosyjski analityk Paweł Felhengauer.

Felhengauer spodziewa się, że Husajn spróbuje uciec do Iranu. Irańczycy nie lubią Saddama, ale jeszcze bardziej nie cierpią Amerykanów - dodaje Felhengauer.

Operacja wydaje się ściśle i precyzyjne zaplanowana, zgodnie z oczekiwaniami. Ostatnią rzeczą jakiej chcieliby amerykańscy dowódcy to widok bomb spadających na cele cywilne. Sądzę że naloty potrwają kilka dni, może tydzień. Potem nastąpić mogą dwa scenariusze - naloty przyniosą efekty, wojna będzie błyskawiczna, albo - co bardziej prawdopodobne - trzeba będzie bombardowania nasilić i rozpocząć ofensywę lądową, z bardziej niepewnymi skutkami - to opinia specjalisty z francuskiego instytutu studiów strategicznych.

To co interesuje mnie najbardziej to cała kampania propagandowa wokół wojny - twierdzi z kolei Robert Karniol z Jane Defence Weekly. Przez ostatnie tygodnie z Waszyngtonu napływały informacje o błyskawicznym uderzeniu i gigantycznych ilościach pocisków i rakiet, które mogą zostać zrzucone na Irak. Tak rzeczywiście się stało, ale poczekajmy co będzie teraz; sytuacja może nie okazać się tak różowa, jak przewidywali wojskowi stratedzy - zakończył Karniol.

Foto: US Army

08:10