Samoloty amerykańskie i brytyjskie, uczestniczące w operacji na południu Iraku, ponownie naruszyły irańską przestrzeń powietrzną w rejonie granicznego Abadanu. Dwie rakiety spadły na Iran. Teheran protestuje, ale podkreśla, że zamierza pozostać neutralny w tym konflikcie.

Na terytorium Iranu spadły dwie nowe rakiety - poinformowała irańska agencja prasowa Irna, cytując irańskiego dowódcę. Pociski spadły w pobliżu wioski Meniuhi, niedaleko rzeki Szatt el-Arab, która oddziela Iran i Irak.

W piątek, według doniesień irańskich, samoloty amerykańskie wdarły się na terytorium Iranu, a przypadkowa rakieta uderzyła w skład rafinerii w Abadanie. W eksplozji trzy osoby zostały ranne.

Iran zaprotestował. W nocie złożonej przez irańskie ministerstwo spraw zagranicznych na ręce ambasadorów Wielkiej Brytanii i Szwajcarii, który reprezentuje interesy USA w Teheranie potępiono incydent z minionej nocy.

Władze w Teheranie podkreślają, że zamierzają pozostać neutralne w tym konflikcie. Natomiast zdaniem najwyższego duchowego przywódcy Iranu ajatollaha Alego Chamenei amerykańsko brytyjski atak na Irak to przejaw nowego „hitleryzmu i jedna z najbardziej plugawych wojen w historii świata”.

11:00