Hilton Botha, główny śledczy w sprawie Oscara Pistoriusa, ma zarzut usiłowania zabójstwa. Według rzecznika policji w RPA, cztery lata temu, razem z dwoma innymi funkcjonariuszami otworzył ogień do taksówkarza. On i jego dwaj koledzy byli pijani. Botha jako pierwszy dotarł w nocy do domu sportowca, kiedy zginęła jego dziewczyna.

W 2009 roku Hilton Botha, chciał zatrzymać pojazd do kontroli. Kiedy kierowca zignorował polecenie policjanta, Botha zaczął strzelać. W związku z tą sprawą postawiono mu zarzuty. Potem zostały one tymczasowo wycofane. Wczoraj zarzut usiłowania zabójstwa został przywrócony. Dziś policja poinformowała, że mimo to Hilton Botha nie zostanie odsunięty od sprawy Oscara Pistoriusa.

Wciąż nie zapadła decyzja w sprawie tego, czy sportowiec zostanie wypuszczony za kaucją. Według prokuratury, paraolimpijczyk może uciec za granicę. Jest oskarżony o zabójstwo z premedytacją. Według jednego ze świadków, kilka godzin przed zabójstwem w domu Pistoriusa doszło do kłótni. Paraolimpijczyk miał z zimną krwią zastrzelić swoją dziewczynę. On sam twierdzi, że był przekonany, że strzela do włamywacza. Kobieta miała trzy rany postrzałowe. Według policji w mieszkaniu Pistoriusa znaleziono igły do strzykawek i środki dopingujące.

Pistorius to pierwszy w historii lekkoatleta, który po amputacji kończyn wystąpił w igrzyskach olimpijskich (w Pekinie i Londynie). Stracił obie nogi w wieku 11 miesięcy w wyniku wrodzonej wady. 15 lipca 2007 roku, w mityngu IAAF w Sheffield, startując na specjalnych protezach rywalizował jako pierwszy niepełnosprawny sportowiec razem ze sprawnymi lekkoatletami.