Mężczyzna z Wielkopolski, który w weekend zatruł się muchomorem sromotnikowym, jest już po przeszczepie wątroby i dochodzi do siebie w szpitalu w Szczecinie. Być może przeszczep nie będzie konieczny w przypadku 24-letniej kobiety, która również jadła trujące grzyby. Jak dowiedział się nasz reporter, jej stan polepsza się z dnia na dzień.

W przypadku mężczyzny przeszczep trwał prawie 8 godzin. Dopiero za kilka dni będzie wiadomo, czy nowy organ przyjął się w ciele pacjenta. Dlatego lekarze są na razie ostrożni z obwieszczaniem sukcesu, choć przyznają, że zachowują umiarkowany optymizm. Jednak nawet jeśli nie nastąpią żadne komplikacje, mężczyznę czeka jeszcze hospitalizacja. Średni czas pobytu w szpitalu po przeszczepie wątroby wynosi około 1 miesiąca.

Przeszczepu być może uda się uniknąć 24-latce, która także zatruła się muchomorem sromotnikowym. Lekarze mają nadzieję, że jeśli jej wyniki badań będą nadal wskazywały na poprawę, to uda się uniknąć skomplikowanego i ryzykownego zabiegu, a wątroba młodej kobiety wytrzyma toksynę.

Pierwsze w tym roku zatrucia grzybami

Przypomnijmy, że kobieta i mężczyzna w stanie ciężkim trafili do szczecińskiego szpitala z placówki w Poznaniu we wtorek. Trzecia osoba, która także zjadła trujące grzyby, pozostała na oddziale toksykologii w poznańskim szpitalu. Zatruci prawdopodobnie pomylili trującego muchomora z jadalną kanią.

Według doktora Mariusza Pietrzaka, dyrektora placówki w Szczecinie, to pierwsze w tym roku przypadki zatrucia grzybami, z jakimi spotkał się w swoim szpitalu. Co roku szczecińska placówka przyjmuje kilku pacjentów z objawami takiego zatrucia. W zeszłym roku wykonano jeden przeszczep wątroby.

Według danych raportu Państwowej Inspekcji Sanitarnej w 2011 roku odnotowano 32 przypadki zatrucia różnymi grzybami, w tym 20 muchomorem sromotnikowym. Dużo więcej zatruć było w 2010 roku - aż 80, z czego 43 spowodował muchomor sromotnikowy. Pozostałe grzyby, które są odpowiedzialne za zatrucia, to m.in. piestrzenica kasztanowata i muchomor czerwony. W 2010 roku przez trujące grzyby zmarło w Polsce siedem osób.