Znana niemiecka firma farmaceutyczna Bayer przeżywa prawdziwy kryzys. Niedawno opublikowano badania wykazujące związek pomiędzy produkowanym przez nią lekiem mającym zmniejszać poziom cholesterolu we krwi i 34 zgonami w Stanach Zjednoczonych i Hiszpanii.

Druga co do wielkości firma farmaceutyczna w Europie i pierwsza w Niemczech ogłosiła wycofanie z rynku leku Baycol, w Europie sprzedawanego jako Lipobay. Powodem są "rosnące doniesienia o efekcie ubocznym – osłabieniu mięśniowym”. Efekt ten dawał się zauważyć szczególnie u pacjentów przyjmujących inne leki. Amerykanie jednak ostrzej sformułowali zarzuty wobec medykamentu, powiązali oni jego używanie z 31 zgonami. Eksperci oceniają, że Lipobay i Baycol mogło zażywać nawet 6 milionów osób. Jeśli szkodliwe działanie leku zostanie bezspornie udowodnione, ludzie ci mogą skarżyć koncern o odszkodowania. Na kłopoty Bayera już zareagowała giełda. Notowania giganta spadły o ponad 17 procent.

Jednak eksperci od marketingu uważają, że afera nie sprawi zbyt dużo kłopotów firmie. Wprawdzie te trefne leki zaszkodzą finasowo koncernowi, ale nie zachwieją jego pozycją. Firma ma się utrzymać w światowej czołówce.

foto RMF

11:15