Pojawiła się pierwsza europejska skarga przeciwko niemieckiemu koncernowi farmaceutycznemu Bayer. Odszkodowania domaga się 53-letni mężczyzna, który po zażyciu preparatu Lipobay narzeka na ostry ból mięśni. Przypomnijmy: Preparat obniżający poziom cholesterolu może wywoływać w połączeniu z innymi lekami skutki uboczne w postaci wiotczenia mięśni.

Jest to niebezpieczne zwłaszcza dla osób, u których występuje ryzyko zawału serca. Przypuszcza się, że po zażyciu Lipobay'u zmarły już pięćdziesiąt dwie osoby. Niemiecki koncern popada w coraz większe tarapaty. Na każdą złą wiadomość dotyczącą niemieckiego koncernu reaguje natychmiast giełda. Dziś akcje firmy spadły o kolejne kilka procent. Teraz jedna kosztuje poniżej 33 euro. Tymczasem skarg przeciwko koncernowi będzie jeszcze więcej i to ze strony Niemców, którzy zażywali Lipobay. Monachijski prawnik Michael Witi zmierza sprawiedliwości szukać przed amerykańskimi sądami. Jak twierdzi zgłosiło się do niego już ponad 100 osób. Problemom koncernu farmaceutycznego nie przygląda się biernie niemiecki rząd, który zabezpieczył pieniądze na ewentualne odszkodowania dla ofiar preparatu. Nie tylko Bayer w Niemczech ponosi odpowiedzialność za sytuację. Zdaniem ministerstwa zdrowia, winny jest również sam Federalny Instytut d/s Leków i Produktów Medycznych, który wiedział o problemach z preparatem przynajmniej już od czerwca. Cała sprawa wyszła na jaw dopiero przed tygodniem. Dodajmy, że niemiecki koncern może spodziewać się jeszcze fali skarg ze Stanów Zjednoczonych. Do tej pory w USA już pięćdziesiąt osób postanowiło sprawą Lipobay'a zainteresować swoich prawników. Ten zakwestionowany lek został już wycofany z polskich aptek.

10:55