Brytyjski naukowiec - profesor Kevin Warvick poddał się skomplikowanej, operacji, podczas której wszczepiono mu w okolice nadgarstka miniaturowy układ scalony z systemem stu elektrod. Elektrody te podłączono do głównego nerwu prowadzącego do dłoni. Urządzenie ma za zadanie rejestrować wszystkie impulsy przechodzące przez nerw.

Dzięki radiowemu nadajnikowi, który znajduje się na przedramieniu uczonego, impulsy nerwowe mogą być przesyłane wprost do komputera. Profesor Warvick ma nadzieję, że w ten sposób uda mu się stworzyć mapy sygnałów odpowiedzialnych za ruchy palców, odczucia i emocje. Eksperyment już wywołał wiele kontrowersji. Niektórzy neurolodzy nazwali go nawet zupełnie bezużytecznym. Ich zdaniem dostępna technologia nie jest w stanie zarejestrować sygnałów wysyłanych przez ludzki układ nerwowy. Jak twierdzą, ich kolega miałby większe szanse na sukces, gdyby skoncentrował się na prostszych organizmach, np. na owadach.

Foto: Archiwum RMF

18:25