Jak to możliwe, że atmosfera Słońca staje się tym gorętsza im bardziej oddalamy się od jego powierzchni? To pytanie, które od dziesięcioleci spędza astronomom sen z powiek. Wydaje się, że krótka suborbitalna misja instrumentu Hi-C, przeprowadzona w lipcu ubiegłego roku pozwoliła wyjaśnić choć jeden z aspektów sprawy. Jak pisze w najnowszym numerze czasopismo "Nature" dzięki niej po raz pierwszy bezpośrednio zaobserwowano zjawisko tak zwanej rekoneksji magnetycznej.

Owa rekoneksja magnetyczna to zjawisko szybkiej zmiany układu linii pola magnetycznego w plazmie słonecznej, które prowadzi do silnego jej rozgrzania. Jak się wydaje, ten mechanizm ma istotne znaczenie dla przenoszenia energii do korony i podnoszenia jej temperatury do poziomu milionów kelwinów. Temperatura widocznej powierzchni Słońca, fotosfery wynosi przy tym zaledwie kilka tysięcy kelwinów. 

Obserwacja tych zjawisk z niedostępną wcześniej precyzją byłą możliwa dzięki teleskopowi sondy High-resolution Coronal Imager (Hi-C) obserwującemu Słońce w zakresie promieniowania ultrafioletowego o długości fali rzędu 19.3 nanometrów - 25 razy krótszej, niż promieniowanie widzialne. Atmosfera Ziemi pochłania promieniowanie w tym zakresie, konieczne więc było wyniesienie sondy na znaczną wysokość.

Cała misja, przeprowadzona w lipcu ubiegłego roku trwała zaledwie 5 minut. Ponieważ teleskop mógł obserwować tylko bardzo niewielki wycinek powierzchni Słońca, wybrano w ostatniej chwili miejsce szczególnie aktywne. Autorzy eksperymentu porównali to do obserwacji monety 5-groszowej z odległości 15 kilometrów. Fluktuacje widocznych linii plazmy, wskazujących lokalne kierunki pola magnetycznego, udało się zaobserwować z dokładnością do mniej więcej 150 kilometrów.

Na zdjęciach poniżej widać porównanie wcześniejszych obrazów tego samego rejonu, uzyskanych dzięki Atmospheric Imaging Assembly (AIA) na pokładzie sondy Solar Dynamics Observatory oraz nowych, wykonanych z pomocą znacznie dokładniejszego Hi-C.