Pięć polskich niedźwiedzi w tym prawdopodobnie jeden lub dwa żyjące w Tatrach dostaną specjalnie obroże. Taką decyzję podjęła Główny Konserwator Przyrody Ewa Symonides na wniosek Instytutu Ochrony Przyrody PAN.

Te obroże to nie objaw nowej mody, ani sposób na ujarzmienie niegrzecznych misiów a raczej swoiste urządzenie szpiegowskie. W agentów będą bawić się naukowcy, którzy metodą teledetekcji, dzięki sygnałom radiowym wysyłanym przez obrożę będą mogli ustalić gdzie znajdują się niedźwiedzie. Najbardziej niegrzeczne misie mają mieć założone obroże do końca przyszłego roku. To bardzo trudna i niebezpieczna akcja, dlatego jak powiedział dyrektor parku nie będzie informacji kiedy zostanie przeprowadzona.

Pracownicy TPN w ubiegłym tygodniu musieli odstraszać gumowymi kulami niedźwiedzicę, która niebezpiecznie blisko zbliżała się do turystów w Dolinie Strążyskiej.

18:35