Powłoka ozonowa nad Arktyką jest najcieńsza, odkąd zaczęto prowadzić pomiary - alarmują naukowcy. Na Ziemię dociera więc coraz więcej szkodliwego promieniowania ultrafioletowego, co zwiększa ryzyko zachorowania na raka skóry.

Naukowcy apelują do wszystkich miłośników opalania, by w tym roku byli szczególnie ostrożni - nie zapominali o nakryciach głowy i ochronnym kremie.

Z badań ekspertów z Uniwersytetu Cambridge wynika, że kurczenie się powłoki ozonowej nie jest efektem wzrostu zanieczyszczenia powietrza, lecz ubocznym efektem zmian klimatycznych.

Istnienie dziury ozonowej stwierdzono po raz pierwszy w 1985 roku. W 1998 roku rozciągała się ona na przestrzeni blisko 26 mln km kwadratowych. Ozon na dużych wysokościach chroni życie na Ziemi, bowiem pochłania emitowane przez słońce promieniowanie ultrafioletowe.