Amerykańscy ekolodzy domagają się, by w jednym z największych na świecie akwariów w Long Beach w Kalifornii przestano serwować dania rybne. Szef akwarium nie chce o tym słyszeć, batalia nabiera więc tempa.

Podawanie łososia czy halibuta w akwarium, to jak serwowanie hamburgera z pudla na wystawie psów rasowych – argumentują obrońcy praw ryb. Zachęcają do spojrzenia na istoty pływające w wodzie, nie jak na pływające warzywa, ale jak na zwierzęta inteligentne, odczuwające i bardzo ciekawe. Władze akwarium są jednak nieugięte i podkreślają, że serwują wyłącznie ryby hodowlane.

Ekolodzy zapowiadają pikiety w obronie ryb, ale na pytanie, czy nie będzie im przeszkadzało podawanie zamiast łososia krwistego steku, czyli niewinnego ssaka – milczą.

Relacja naszego korespondenta Jana Mikruty: